Historia

Przerwane życiorysy

Ostatnia aktualizacja: 23.07.2010 06:03
IPN wydał książki o największej powojennej zbrodni komunistycznej.

Obława augustowska to, jak podkreślają historycy, największa po drugiej wojnie światowej zbrodnia dokonana na Polakach najprawdopodobniej przez sowietów. Nazywana jest czasem "podlaskim Katyniem, małym Katyniem lub drugim Katyniem". W lipcu 1945 roku w obławie zaginęło około 600 działaczy podziemia niepodległościowego z Augustowszczyzny i Suwalszczyzny. Los tych osób jest nieznany do dziś.

Sprawa obławy jest w tak zwanej polsko-rosyjskiej komisji ds. trudnych. IPN podkreśla, że bez dostępu do rosyjskich archiwów nie ma szans na wyjaśnienie tej zbrodni.

Promocja książek odbędzie się w sobotę w Augustowie. Główne obchody rocznicowe będą miały miejsce w niedzielę w Gibach na Suwalszczyźnie.

Przerwane życiorysy

IPN wydał z okazji rocznicy książkę pt. "Przerwane życiorysy. Obława Augustowska lipiec 1945" autorstwa Alicji Maciejowskiej, emerytowanej dziennikarki radiowej, badaczki tematu obławy, która działa w powstałym w 1987 roku Obywatelskim Komitecie Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w lipcu 1945 roku.

Książka jest zbiorem 490 biogramów zaginionych w obławie. Przez lata autorka i komitet w specjalnych ankietach gromadzili dane i relacje uzyskane od rodzin ofiar obławy. Jak powiedział PAP dr Jerzy Milewski z IPN w Białymstoku, komitet zebrał kilkaset takich ankiet, a Maciejowska je uzupełniała, gdy pojawiały się nowe informacje.

Sama Maciejowska we wstępie do książki napisała, że chciała opowiedzieć o "mężczyznach, kobietach, dziewczętach i chłopcach, którzy zginęli po wojnie, kiedy inni i oni sami próbowali się cieszyć pokojem, zwycięstwem i wolnością".

Autorka pisze, że głównym zadaniem obywatelskiego komitetu było stworzenie pełnej listy zamordowanych przez NKWD ludzi. Ustalono 490 nazwisk. Inna liczba ofiar 592 osób (69 z nich miało być ujętych z bronią w ręku) wynika z informacji jaka stronie polskiej została przekazana przez głównego prokuratora wojskowego Federacji Rosyjskiej w 1995 roku, co może wskazywać, że brakuje dotąd danych o około 100 osobach. "Moim zdaniem 592 to bardzo prawdopodobna liczba ofiar, bo została oparta na rosyjskich materiałach archiwalnych" - mówi Milewski.

Krzyż w Gibach 490x280
Krzyż w Gibach. źr. wikipedia.

Maciejowska pisze, że nie znane są dokładnie ani motywy ani okoliczności pacyfikacji. Nie wiadomo też, gdzie są groby ofiar. Przypomina, że sowieci chcieli wyłapać uczestników wojny polsko-bolszewickiej, "chcieli oczyścić tereny przygraniczne z +wrogów i bandytów+, tak nazywali wszystkich walczących o niepodległość". "Książka ta oparta jest o jeden rodzaj źródła. Źródła uważanego za wątpliwe, niezbyt wiarygodne, subiektywne, bałamutne - pamięć ludzką" - pisze Maciejowska.

Wybór źródeł

Druga książka "Obława Augustowska - lipiec 1945 rok. Wybór źródeł" pod redakcją Anny Pyżewskiej i dr Jerzego Milewskiego z IPN, to zbiór źródeł historycznych na temat obławy, m.in. materiałów ze śledztw oraz dokumenty dotyczące działalności podziemia niepodległościowego przed obławą i w jej trakcie. To pierwsze tego typu wydawnictwo, które zbiera rozproszone dotąd najważniejsze źródła historyczne na temat obławy.

W książce jest 125 dokumentów oraz relacji, np. listów pisanych do redakcji suwalskich "Krajobrazów" w 1989 roku, które były odzewem od rodzin ofiar po cyklu artykułów o obławie jakie zamieścił ten tygodnik. Listy te - jak podkreśla Milewski - nie były dotychczas w większości publikowane. "Pisały głównie dzieci zaginionych" - dodał. Są też materiały zbierane przez Danutę i Zbigniewa Kaszlejów z Augustowa - relacje żołnierzy podziemia z terenu Puszczy Augustowskiej, którzy byli zatrzymani w obławie i wypuszczeni, czy też osób, którym udało się ukryć przed obławą. Są też materiały z prowadzonych śledztw.

Potrzebna wola

Z ustaleń IPN wynika, że obława zaczęła się 9 lipca 1945 roku. Ustalenia IPN wskazują, że mordu na zatrzymanych w obławie dokonały najprawdopodobniej wojska sowieckie, NKWD i funkcjonariusze polskiego UB. Stacjonujące na terenie Suwalszczyzny wojska 50. Armii Radzieckiej zaczęły akcję pacyfikacyjną, zatrzymując w dniach 9-26 lipca kilka tysięcy osób, które kierowano do prowizorycznych miejsc odosobnienia; przesłuchiwano ich, bito i maltretowano, zmuszając do przyznania się, iż współpracują z polskim podziemiem, m.in. AK. Część zatrzymanych zwolniono, bez wieści zaginęło ok. 600 osób. Do dziś rodziny tych, którzy nie wrócili nie wiedzą co się z nimi stało. Wiadomo, że zatrzymani zostali gdzieś wywiezieni samochodami, IPN przypuszcza, że zostali rozstrzelani, ale nie wiadomo gdzie.

Dr Milewski podkreśla, że sprawa obławy nie zostanie wyjaśniona, jeśli nie będzie zdecydowanej woli i działań ze strony najwyższych władz w Polsce, które powinny skuteczniej zabiegać u władz rosyjskich o otwarcie archiwów.

Czytaj także

"Czerwone bagno", czyli prawdziwa historia ludzi walczących z sowieckim okupantem

Ostatnia aktualizacja: 16.01.2010 07:40
Książka przedstawia historię konspiracji i partyzantki antysowieckiej w powiecie augustowskim w okresie od września 1939 do czerwca 1941 roku
rozwiń zwiń
Czytaj także

Podziemie niepodległościowe lat 1944-1956

Ostatnia aktualizacja: 06.02.2008 21:00
Żołnierze wyklęci, "zaplute karły reakcji", przez wiele lat skazani na zapomnienie. Co o nich wiemy?
rozwiń zwiń
Czytaj także

NAJWIĘKSZE ZBRODNIE KOMUNIZMU - odc. 1 Obława augustowska

Ostatnia aktualizacja: 03.11.2008 09:15
NAJWIĘKSZE ZBRODNIE KOMUNIZMU - odc. 1 Obława augustowska
rozwiń zwiń