Album "Pokolenie J8", czyli historia rockowisk w Jarocinie lat 80-90, będzie zaprezentowany podczas rozpoczynającego się w piątek w tej miejscowości Festiwal Jarocin 2011. Autorami książki są Konrad Wojciechowski i Mirosław M. Makowski.
Jak powiedział mówi Robert Kaźmierczak z miejscowego Muzeum Regionalnego, pokolenie J8 to pokolenie wspólnych, bezinteresownych więzi, istniejących między ludźmi o podobnej wrażliwości i doświadczeniach. - Więzi trwalszych niż dolegliwy reżim, który nakładał wtedy na obywateli liczne ograniczenia i od czasu do czasu wprowadzał czołgi na ulice - zaznaczył.
- J8 oznacza, że festiwal w latach 80. gromadził pewną grupę ludzi mających jedną wspólną cechę. To w Polsce termin pokoleniowy - stwierdził współautor albumu, Mirosław Makowski. - Stąd ten tytuł - wyjaśnił.
Kaźmierczak przypomniał, że młodzi, dorastający buntownicy, nie wierzyli wtedy, że głoszona przez propagandę świetlana przyszłość jest realna. - Frustracja, niechęć tłumiły resztki optymizmu dojrzewającej generacji, która jak mantrę powtarzała do znudzenia: "no future", a istniejący od początku lat osiemdziesiątych festiwal w Jarocinie udzielał nieletnim i starszym schronienia - pozwalał oderwać się od codzienności, pobyć przez te kilka dni w innym, ciekawszym świecie - mówił Kaźmierczak.
- Album pokazuje Jarocin lat 80. i jego młodzież, która owładnięta rockowym szałem tamtej epoki zmierza na koncert zamiast na barykady - ocenił Kaźmierczak i zastrzegł jednocześnie, że zepchnięty na dalszy plan kontekst społeczno-polityczny nieodłącznie towarzyszy pokoleniu i odciska piętno na postawach, jednak w czasie festiwalu jest na chwilę celowo zapominany.