W Warszawie odbył się szczyt premierów państw Grupy Wyszehradzkiej: Polski, Czech, Słowacji i Węgier, który zainaugurował polskie przewodnictwo w Grupie. Głównym tematem spotkania było omówienie projektu unijnego budżetu na lata 2021-2027 oraz Europejski Instrument na rzecz Odbudowy.
Mateusz Morawiecki dziękował czeskiemu premierowi Andrejowi Babiszowi za prowadzenie Grupy Wyszehradzkiej w ostatnich 12 miesiącach, które - jak zauważył - "naznaczone były kryzysem, o którym komentatorzy mówią, że jest kryzysem stulecia". Dziękował Babiszowi, że dzięki niemu można było zbudować agendę wyjścia z kryzysu.
"Powrót na właściwe tory"
Premier nawiązywał do hasła, jakie ma przyświecać polskiej prezydencji w Grupie Wyszehradzkiej - "Powrót na właściwe tory".
- Dyskutujemy o tym z wielką nadzieją, że Grupa Wyszehradzka, nasze państwa razem, mające bardzo solidne podstawy gospodarcze, a jednocześnie pokazując, jak stabilnie potrafiliśmy przejść przez trudny kryzys COVID-19, chcemy jednocześnie pomóc Unii Europejskiej w jej zmianach, w tym, co będzie się wiązało z przyszłością UE, a w najbliższym czasie z negocjowanymi umowami międzynarodowymi i umowami dotyczącymi wieloletnich ram finansowych oraz Funduszu Odbudowy Europy - podkreślił Mateusz Morawiecki.
Szef polskiego rządu przekazał też, że kraje V4 stoją na jednolitym stanowisku co do przyjętych konkluzji z czerwca 2018 r. o "braku możliwości przymusu państw, a jednocześnie konieczności ochrony zewnętrznych granic".
Dodał, że premierzy rozmawiali też o zachodnich Bałkanach, Ukrainie, Białorusi.
Rola regionu
- Nasz region ma wyraźny głos w Europie; wygraliśmy bitwę z koronawirusem, teraz walczymy o zachowanie miejsc pracy, o ponowne uruchomienie gospodarki - podkreślali premierzy Czech, Węgier i Słowacji podczas wspólnej konferencji prasowej po szczycie V4 w Warszawie.
Przekazując Polsce prezydencję w Grupie Wyszehradzkiej, premier Czech Andrej Babisz życzył naszemu krajowi wielu sukcesów i energii.
- Wydaje mi się, że V4 działa bardzo dobrze. Nasz region ma wyraźny głos w Europie. Wspólnie bardzo dobrze poradziliśmy sobie z kryzysem spowodowanym przez koronawirusa - zauważył. Podkreślił, że Grupie Wyszehradzkiej zależy na tym, by cała Europa jak najszybciej wyszła z kryzysu spowodowanego koronawirusem. Zdaniem Babisza w wychodzeniu z tego kryzysu mogą pomóc porozumienia handlowe z USA i innymi krajami trzecimi.
Jak poinformował czeski premier, wśród tematów piątkowego spotkania znalazły się także wieloletnie ramy finansowe. - Dziś ponownie potwierdziliśmy sobie, że na wszystkie rozmowy pójdziemy z siłą, żebyśmy osiągnęli taki budżet, który będzie sprawiedliwy dla wszystkich krajów europejskich - dodał.
Wygrana bitwa
Premier Węgier Viktor Orban podkreślił, że "wiąże duże nadzieje z prezydencją Polski". Również on zauważył, że kraje V4 bardzo dobrze poradziły sobie z pandemią koronawirusa. - Pierwsza bitwa została wygrana we wszystkich czterech krajach, to widać po liczbach. Teraz nadchodzi druga bitwa, teraz walczymy o zachowanie miejsc pracy, o ponowne uruchomienie gospodarki - zaznaczył.
Zdaniem Orbana kraje V4 ściśle kontrolują swoje długi i to nie przez tę czwórkę potrzebne jest wprowadzenie "nadzwyczajnego planu finansowego w Europie". - Podkreślam, to nie przez nas jest to potrzebne, że trzeba dodatkowy plan finansowy wdrożyć w Europie" - zaznaczył premier Węgier.
Jak wskazał, w UE są takie państwa, które nie są w stanie zapanować nad swoimi długami. "Pytanie brzmi, czy my jesteśmy w stanie pomóc tym państwom - zastanawiał się Orban. Zaznaczył, że choć Węgry "instynktownie" są przeciwne wspólnym kredytom, to uznają, że są państwa potrzebujące pomocy. - Dlatego przyjmujemy to podejście UE, aby brać kredyt - mówił.
Victor Orban uważa, że obecnie kraje UE są dalekie od porozumienia. - Obecnie między państwami narodowymi potrzebujemy mądrego sojuszu finansowego, jednak propozycja, która leży na stole, jest bardzo daleka od tego - ocenił.
Siła V4
Premiera Słowacji Igor Matovicz również zwracał uwagę, że kraje V4 mogą być wzorem dla innych, jeśli chodzi o radzenie sobie od strony medycznej z kryzysem spowodowanym koronawirusem. - Myślę, że potrafimy też to zrobić od strony ekonomicznej, gospodarczej - stwierdził.
Matovicz podkreślił, że Polska przejęła przewodnictwo w V4 w bardzo trudnych czasach. - Przeżywamy kryzys, który nie ma sobie podobnych od czasów II wojny światowej - mówił.
Zaznaczył, że właśnie w takich sytuacjach "trzymanie się razem jest bardzo ważne" zarówno w ramach Grupy Wyszehradzkiej, jak i jako wspólnota europejska. - Im więcej tego będzie, tym lepiej będziemy przygotowani do radzenia sobie z kolejnymi kryzysami - ocenił szef słowackiego rządu.
PAP/IAR/ho