Są duże cięcia w całej Unii, ale Polskę dotkną minimalnie. Wyniosą 3 procent - jak wcześniej ustaliła brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka.
Budżet został uzgodniony na poziomie 1 biliona 74 miliardów euro, fundusz odbudowy opiewa na 750 miliardów euro. Kompromis wymagał cięć przede wszystkim w bezzwrotnych grantach.
Z pół biliona dotacji pierwotnie zaplanowanych, zostało 390 miliardów euro. Ostrze cięć nie dotknęło aż tak bardzo Polski, bo wszelkie zmniejszanie wydatków skoncentrowane zostało w programach centralnych, a nie tych przeznaczonych wyłącznie dla naszego kraju.
Brak wymogu neutralności klimatycznej
Najwięcej Polska straci na ograniczeniu funduszu na transformację energetyczną. Była jego największym beneficjentem, ale został on zmniejszony. Z 30 miliardów euro pierwotnie przeznaczonych zostało 10 miliardów euro.
00:50 10534608_1.mp3 Porozumienie zawarte na unijnym szczycie w Brukseli nie przewiduje bezpośredniego powiązania nowych funduszy z praworządnością - tak mówili na konferencji po zakończeniu obrad premierzy Polski i Węgier. Materiał Karola Darmorosa (IAR)
Zmienione natomiast zostały reguły dostępu do funduszu, jak chciała Polska. Nie ma wymogu, by kraje deklarowały w swoich planach narodowych osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Mowa jest o ogólnym celu całej Unii Europejskiej.
Rozwodnione i złagodzone zostały zapisy dotyczące mechanizmu oceny stanu praworządności w krajach członkowskich i powiązania z unijnymi funduszami. Jest mowa o konieczności przestrzegania zasad rządów prawa, ale system warunkowości, o którym mowa, ma chronić unijny budżet i fundusz odbudowy przed oszustwami i korupcją.
IAR/dad