Rzeczniczka resortu Wolha Czamadanawa zaznaczyła, że 258 zatrzymanych osób pozostanie w areszcie do czasu rozpatrzenia ich spraw w sądzie.
Według MSW w kraju tego dnia odbyło się 10 akcji protestu. "We wszystkich centrach obwodowych, poza stolicą, były one nieliczne (od 20 do 100 osób)" - dodała rzeczniczka.
- W Mińsku wobec nastawionych agresywnie obywateli, którzy naruszając prawo o ruchu drogowym wychodzili na jezdnię i blokowali ruch transportu, zastosowano armatki wodne" - przekazała. "W Witebsku w celu odparcia tłumu, który próbował odbić zatrzymanego, a w Grodnie w celu zatrzymania pijanego protestującego, który okazał nieposłuszeństwo wobec milicjantów, użyto gazu - dodała.
MSW oszacowało, że w Mińsku protestowało 10 tys. osób. Agencja Intefax-Zapad pisała o ponad 100 tys. uczestników.
Cotygodniowe niedzielne manifestacje w Mińsku, gromadzące mimo represji tysiące osób, są częścią ruchu protestu przeciwko Alaksandrowi Łukaszence. Rozpoczęły się po wyborach szefa państwa z 9 sierpnia, w których według oficjalnych wyników zwyciężył Łukaszenka. Są one powszechnie uważane za sfałszowane.
IAR/PAP/dad