Poinformował, że dotychczasowe plany wycofania części amerykańskich wojsk z Niemiec zostały zamrożone, a nowe zostaną przygotowane po analizach dokonanych przez obecną administrację USA.
- Trwa planowanie. Spodziewamy się ponad 30 tys. wojsk sojuszniczych i partnerskich, będą reprezentować 26 krajów - powiedział w środę na telefonicznej konferencji prasowej Wolters, czterogwiazdkowy generał sił powietrznych, który stoi także na czele amerykańskiego dowództwa w Europie (USEUCOM).
- To ćwiczenie będzie się odbywać we wszystkich domenach, ma pokazać naszą zdolność do przerzutu znacznych sił na znaczne odległości - zaznaczył generał.
Działania na terenie 12 krajów
Jak dodał, według założeń działania mają się odbywać na terenie co najmniej 12 krajów, "od północnego skraju państw bałtyckich po Sahel".
- Analizujemy rozwój pandemii COVID-19 w krajach wydzielających siły i tych, które będą gospodarzami ćwiczenia, i przyglądamy się naszym siłom. Naszym celem jest, oczywiście, utrzymać gotowość tych 31 tys. ludzi i ich zdolność do lądowania w wyznaczonych 12 krajach. I zdajemy sobie sprawę, że mogą być przypadki, kiedy nie będziemy mogli tego zrobić - podkreślił Wolters.
- Ponieważ jesteśmy częścią społeczeństwa i dobrymi żołnierzami, nie zapominamy o zasadzie numer jeden – zrobić wszystko, by pandemia nie zagroziła bezpieczeństwu - zapewnił generał. Według niego konieczna może się okazać rezygnacja z niektórych zakładanych działań.
Ubiegłoroczne manewry zakłócone przez pandemię
Ubiegłoroczne ćwiczenie Defender Europe 2020, planowane jako największy od 25 lat przerzut wojsk z USA do Europy – miało w nim wziąć udział ponad 36 tys. żołnierzy - zostało ograniczone z powodu pandemii koronawirusa. EUCOM wstrzymało w marcu przerzut amerykańskich wojsk; te które już były w Europie, kontynuowały powiązane z Defender Europe ćwiczenia na poligonach.
Gen. Wolters odniósł się też do zapowiadanego przez poprzednią amerykańską administrację wycofania z Niemiec ok. 11 tys. amerykańskich żołnierzy, z których jedni mieliby zostać przeniesieni do innych krajów sojuszniczych, inni wrócić do USA.
- Plany, które były przygotowywane w związku z poprzednią inicjatywą, zostały zamrożone, tak by nasz sekretarz obrony i nowa administracja mogły dokonać dokładnego przeglądu wszystkiego, co działo się do czasu, gdy sekretarz obrony Lloyd Austin objął stanowisko. Nowa administracja oświadczyła, że musimy przeprowadzić dokładną analizę na każdym etapie, we wszystkich obszarach, kiedy zostanie ona dokonana, zaczniemy planowanie od nowa - powiedział.
PAP/dad