Redakcja Polska

Rośnie liczba ofiar konfliktu Izraela z Hamasem. Polski MSZ apeluje o zakończenie przemocy

15.05.2021 10:30
 Według strony palestyńskiej, po nocnych izraelskich nalotach na Strefę Gazy liczba zabitych od początku konfliktu wzrosła do 137. Samoloty miały zbombardować między innymi obóz dla uchodźców we wschodniej części enklawy i zabić cywilów. Po stronie izraelskiej zginęło dotąd 9 osób
Audio
  • Gaza - nocne naloty na obóz dla uchodźców [posłuchaj]
Pogrzeb jednej z palestyńskich ofiar, która zginęła podczas izraelskich ostrzałów Strefy Gazy
Pogrzeb jednej z palestyńskich ofiar, która zginęła podczas izraelskich ostrzałów Strefy GazyPAP/EPA/ABED AL HASHLAMOUN

Minionej nocy Palestyńczycy znów chowali się w domach przed bombami. Celem izraelskich nalotów były tym razem wschodnie rejony, w tym dzielnica Shejaiya, którą siedem lat temu podczas poprzedniego konfliktu Izrael niemal zrównał z ziemią. Według Palestyńczyków, bomby spadły na jeden z tamtejszych obozów dla uchodźców i zabiły cywilów, w tym kilkoro dzieci. Zginąć miała także cała 10-osobowa rodzina.

W centralnym Izraelu mieszkańcy także spędzili noc pod ostrzałem. Armia twierdzi, że Hamas wystrzelił w nocy 200 rakiet, najwięcej na miasta Beer Szewa i Aszdod. Ponad połowa pocisków została przechwycona. 

Do Izraela przyleciał tymczasem wysłannik amerykańskiego prezydenta, który ma negocjować ze zwaśnionymi stronami. Eksperci dają jednak dyplomacie małe szanse powodzenia, bo Izrael wcześniej zapowiadał, że operacja będzie się nasilała.
W reakcji na wydarzenia w Gazie doszło wczoraj do gwałtownych palestyńskich protestów na Zachodnim Brzegu. W starciach z izraelskim wojskiem zginęło co najmniej 11 osób. Także w samym Izraelu doszło do kolejnych zamieszek i do samosądów zarówno na Arabach jak i Izraelczykach.

Liczymy, że wkrótce dojdzie do zawieszenia broni w konflikcie izraelsko-palestyńskim, a strony będą mogły podjąć konstruktywny dialog na rzecz zakończenia konfliktu izraelsko-palestyńskiego; oczekujemy stosownych działań ze strony Rady Bezpieczeństwa ONZ - przekazało PAP biuro prasowe MSZ.

MSZ pytane przez PAP o ocenę sytuacji w Izraelu podkreśliło, że Polska zdecydowanie potępia wszystkie akty przemocy, do których dochodzi na Bliskim Wschodzie.

"Jesteśmy głęboko zaniepokojeni rosnącą liczbą ofiar i rannych. Priorytetem musi być zapobieżenie dalszym ofiarom wśród ludności cywilnej" - podkreśliło w odpowiedzi przesłanej PAP biuro prasowe MSZ.

"Pilnie wzywamy wszystkie strony do podjęcia natychmiastowych działań na rzecz zakończenia przemocy. Liczymy, że wkrótce dojdzie do zawieszenia broni, a strony będą mogły podjąć konstruktywny dialog na rzecz zakończenia konfliktu izraelsko-palestyńskiego" - dodał polski resort dyplomacji. 

MSZ zapewniło, że monitoruje sytuację w Izraelu i pozostaje w kontakcie z partnerami na forum ONZ.

"Monitorujemy sytuację i pozostajemy w bliskim kontakcie z naszymi partnerami na forum ONZ w tej sprawie. Oczekujemy stosownych działań ze strony Rady Bezpieczeństwa" - podkreśla MSZ.

Konflikt w Izraelu nie ogranicza się już jednak wyłącznie do Strefy Gazy. Do starć i rozruchów dochodzi na ulicach izraelskich miast, w których mieszka mniejszość arabska. Bombardowane i ostrzeliwane są nie tylko cele militarne, ale także cywile po obu stronach konfliktu.

W niedzielę odbędzie się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie sytuacji na Bliskim Wschodzie. Głos stale zabierają także najwyżsi przedstawiciele władz poszczególnych państw w tym USA. Stany Zjednoczone wyraziły zaniepokojenie sytuacją na ulicach miast Izraela i dodały, że kraj ten "ma prawo do obrony". 

Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński podkreślił w piątek, że sytuacja w Izraelu i Palestynie jest trudna i zapewnił, że resort ją monitoruje, jednak - jak dodał - nie ma obecnie konieczności ewakuacji przebywających tam Polaków, którzy nie zgłaszają chęci wyjazdu.

PLL LOT poinformowały, że loty do Tel Awiwu z powodu eskalacji konfliktu w Izraelu i Strefie Gazy, a wznowienie połączeń będzie uzależnione od rozwoju sytuacji w Izraelu. 

PAP/IAR/ks