W środę USA nałożyły sankcje na niektóre statki i podmioty zaangażowane w budowę rurociągu Nord Stream 2 , który miałby transportować rosyjski gaz do Niemiec, czemu sprzeciwia się przezydent Biden. Administracja zdecydowała jednak o odstąpieniu od sankcji nałożonych na firmę budującą gazociąg.
Po tej decyzji wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow powiedział, że zniesienie sankcji pomoże znormalizować relacje między Moskwą a Waszyngtonem.
W środę wieczorem szereg komentatorów odniósł się do informacji dotyczących potencjalnych sankcji USA na gazociąg Nord Stream 2. Do jednej z takich dyskusji odniósł się wicepremier i minister obrony Łotwy Artis Pabriks.
"Polityka oparta na wartościach… Wstydzę się niemieckiego podejścia do Nord Stream 2. Potem ci sami politycy mówią o uchodźcach lub innych „moralnych” problemach i próbują pouczać innych w Europie" - stwierdził łotewski wicepremier.
McCaul: jeśli Putin dokończy Nord Stream 2, to za zgodą Bidena
Z kolei według republikańskiego członka Izby Reprezentantów Michaela McCaula, jeśli reżim prezydenta Rosji Władimira Putina dokończy budowę rurociągu, to stanie się tak dlatego, że pozwoliła na to administracja Bidena. - Chcę, aby było jasne: ten rurociąg nie jest zwykłym projektem handlowym, który może podkopać nasze relacje z Berlinem. Jest to projekt rosyjskiego szkodliwego wpływu, który grozi pogłębieniem energetycznej zależności Europy od Moskwy, uczynieniem Ukrainy bardziej podatną na rosyjską agresję i dostarczeniem miliardów dolarów do kasy Putina - ocenił McCaul.
Powołując się na niewymienione z nazwy źródła, portal Politico wskazuje, że sankcje przeciwko firmom, do których należą statki budujące rurociąg, mogą jeszcze opóźnić powstanie Nord Stream 2, który jest ukończony w ponad 90 procentach. Przeciwnicy gazociągu liczą również na to, że niemiecka partia Zielonych, która sprzeciwia się gazociągowi, zdobędzie mandaty w wyborach parlamentarnych w RFN we wrześniu.
www.energetyka24.com/PAP/IAR/dad