"Obserwując z troską trudną sytuację dotyczącą grupy imigrantów przebywających na terytorium Białorusi, kierując się względami humanitarnymi, w dniu dzisiejszym Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP skierowało do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Republiki Białoruś notę dyplomatyczną, deklarując gotowość do udzielenia na miejscu pomocy rzeczowej"- napisano w oświadczeniu MSZ.
Polska skierowała pytanie o aktualne potrzeby po stronie białoruskiej i zadeklarowała gotowość przekazania pomocy obejmującej m.in. namioty, łóżka, śpiwory, koce, pidżamy, pościel, czy środki ochrony osobistej, a także, w razie potrzeby, żywność i leki. "Mając na uwadze powagę sytuacji, strona polska jest gotowa do natychmiastowego skierowania konwoju z pomocą humanitarną. W przypadku zgody strony białoruskiej, wjazd konwoju realizowanego przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych na terytorium Białorusi zaplanowany zostanie przez najbliższe przejście graniczne i dotrze najkrótszą drogą do miejsca, w którym przebywają imigranci" - napisano w oświadczeniu polskiego MSZ.
Kilkudziesięcioosobowa grupa nielegalnych imigrantów od kilkunastu dni koczuje w pobliżu podlaskiej wsi Usnarz Górny na granicy polsko- białoruskiej. Osoby te znajdują się na terenie kontrolowanym przez stronę białoruską. Większość z nich to przybysze z Bliskiego Wschodu.
Straż Graniczna poinformowała, że obecnie jest tam grupa 24 osób: dwudziestu mężczyzn i cztery kobiety. Nie ma wśród nich dzieci. Część osób została zabrana przez stronę białoruską, a kilka nowych osób dowieziono. Strona białoruska kilkukrotnie dostarczała dziś grupie żywność, napoje i papierosy. .Od początku sierpnia odnotowano ponad 2 tysiące prób nielegalnego przekroczenia polskiej granicy. Straż Graniczna zapobiegła takim próbom w przypadku ponad 1300 osób, a około 750 cudzoziemców zostało zatrzymanych i osadzonych w zamkniętych ośrodkach dla uchodźców prowadzonych przez Straż Graniczną.
Polskie władze oceniają, że obecność imigrantów to wynik świadomego działania białoruskich władz, które w ten sposób chcą destabilizować sytuację w krajach UE. Wczoraj o sytuacji na granicach z Białorusią rozmawiali premierzy Polski, Litwy, Łotwy i Estonii.
IAR/ho