- Rosja nasiliła swoje działania na kierunku zaporoskim, ługańskim i donieckim, co bez wątpienia można uważać za atak i próbę pokonania naszej obrony - oświadczył.
Podolak uważa, że w tej sytuacji należy znacząco przyspieszyć decyzje o przekazaniu Siłom Zbrojnym Ukrainy broni dalekiego zasięgu. - Widzimy dziś intensyfikację działań bojowych. Dlatego cały czas rozmawiamy z partnerami zagranicznymi o tym, że potrzebujemy rakiet dalekiego zasięgu, aby odeprzeć wojska rosyjskie i uniknąć bezpośredniego kontaktu, w którym wykorzystuje się broń palną - podkreślił.3
Podolak: Rosja nie liczy się ze stratami w ludziach
Zdaniem dorady kancelarii Zełenskiego Rosja rzuca do ataku masy żołnierzy, nie licząc się ze stratami w ludziach. - Rosja przecież odnosi się do swoich żołnierzy tak, jak zawsze się odnosiła. Traktuje ich jak mięso armatnie, nie licząc żołnierzy, którzy giną. A my swoich liczymy. Dla nas każdy żołnierzy jest cenny, w odróżnieniu od Rosji - powiedział.
Podolak powiedział, że Ukraina potrzebuje teraz przede wszystkim artylerii i systemów rakietowych, które będą w stanie zniszczyć rosyjskie pozycje, znajdujące się dziś poza zasięgiem ukraińskich wojsk. - Dlatego rację ma prezydent (Polski Andrzej) Duda, który mówi, że Ukraina potrzebuje szybkich dostaw uzbrojenia. Nie wystarczy o tym po prostu rozmawiać i prowadzić długie dyskusje na temat logistyki, jak to tradycyjnie przyjęło się na Zachodzie. Nie. Na tym etapie, w ciągu miesiąca-dwóch, potrzebujemy szybkich dostaw broni, która jest nam niezbędna – oświadczył Podolak w rozmowie z PAP.
PAP/dad