Wiceszef MSZ, który był gościem Programu 1 Polskiego Radia, mówił o upowszechnieniu wiedzy o polskich stratach wojennych.
- Sprawa jest powszechnie znana na świecie, w samych Niemczech również, wysłałem listy do wszystkich parlamentarzystów Bundestagu i Bundesratu. Teraz będzie kolejna wysyłka do instytucji niemieckich i unijnych, think-tanków i mediów, więc nikt nie może powiedzieć, że nie ma wiedzy w kręgach decyzyjnych, oni wiedzę mają i widzą, że jest poważny problem niezałatwiony i jest kwestią czasu, jaką zaproponują formułę jego załatwienia - powiedział polityk.
"Do wszystkich deputowanych w niemieckim Bundesradzie został dostarczony list wraz Raportem o polskich stratach wojennych w latach 1939-45. Czekamy na pozytywne reakcje naszych kolegów z Niemiec jesteśmy gotowi do konstruktywnego dialogu" - napisał także Mularczyk na Twittrze.
Raport dostarczony deputowanym Bundestagu
Przed dwoma tygodniami wiceminister Mularczyk informował, że list wraz raportem o polskich stratach wojennych w latach 1939-45 został dostarczony do wszystkich deputowanych w Bundestagu.
1 września ub.r. zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. 3 października minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną do strony niemieckiej, dotyczącą odszkodowań wojennych.
Polska domaga się w niej m.in. odszkodowania za straty materialne i niematerialne w wysokości 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych i zrekompensowania szkód.
3 stycznia br. MSZ przekazało, że resort dyplomacji RFN udzielił odpowiedzi na notę z 3 października 2022 r. Według rządu RFN, sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne pozostaje zamknięta, a rząd niemiecki nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie.
PAP/IAR/dad