Konsulat w Petersburgu funkcjonował przez 52 lata, będąc ważnym ośrodkiem dyplomatycznym i wsparciem dla Polonii oraz Polaków mieszkających w Rosji. Placówka pełniła nie tylko funkcje administracyjne, ale była także miejscem, w którym można było uzyskać pomoc oraz pielęgnować polską kulturę i tradycje.
- Przyszedł moment, żeby podziękować wam wszystkim, dla kogo było to miejsce ważne. Miejsce, które było wartością samą w sobie, zupełnie innym światem niż ten, który otaczał na co dzień - oświadczył Konsulat Generalny RP w swoim pożegnalnym komunikacie, podkreślając trudne warunki pracy dyplomatów, zwłaszcza po rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Kulisy decyzji
Zamknięcie konsulatu w Petersburgu to odpowiedź Rosji na decyzję polskiego MSZ o zamknięciu rosyjskiego konsulatu w Poznaniu, która zapadła pod koniec października. Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski wyjaśnił, że była to reakcja na akty dywersji, za które Warszawa obwinia Moskwę. Władze polskie wskazywały na przypadki sabotażu oraz incydenty, takie jak podpalenia na terenie Polski, które przypisywane są rosyjskim służbom.
Minister Sikorski podkreślił, że Polska nie przeprowadza aktów sabotażu w Rosji i uznał działania Moskwy za przewidywalne, ale nieuzasadnione. - My nie dokonujemy podpaleń ani sabotażu w Rosji. Jednak wszyscy wiedzą, jaka jest Rosja, więc nie jest to działanie niespodziewane - stwierdził.
Dyplomatyczne konsekwencje
Trzej polscy dyplomaci pracujący w konsulacie w Petersburgu zostali uznani za "persona non grata" i musieli opuścić Rosję do 10 stycznia 2025 roku. Analogicznie rosyjscy dyplomaci z Poznania również opuścili Polskę w listopadzie ubiegłego roku.
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w swoim oświadczeniu stwierdziło, że zamknięcie konsulatu RP w Petersburgu jest "twardą odpowiedzią na nieprzyjazne kroki Warszawy" i oskarżyło polskie władze o prowadzenie "wrogiej polityki" pod "fałszywym pretekstem". Moskwa zapowiedziała, że wszelkie kolejne działania Polski spotkają się z równie stanowczym odwetem.
Polskie MSZ przypomniało jednak, że poza konsulatem w Petersburgu wciąż działają inne polskie placówki dyplomatyczne na terenie Rosji – w Moskwie, Królewcu oraz Irkucku. Mimo to, decyzja o zamknięciu konsulatu w Petersburgu to symboliczne i bolesne przypomnienie o narastającym kryzysie w stosunkach polsko-rosyjskich.
Symboliczne zakończenie ery współpracy
Zamknięcie konsulatu jest postrzegane jako jedno z najpoważniejszych posunięć w trwającym od miesięcy konflikcie dyplomatycznym. Choć władze obu państw mówią o możliwości prowadzenia dialogu, eksperci podkreślają, że obecny poziom wzajemnej nieufności i politycznych oskarżeń sprawia, że przestrzeń do negocjacji jest niemal całkowicie zamknięta.
W pożegnaniu z Petersburga pracownicy konsulatu dziękowali zarówno Polakom i Polonii, jak i wszystkim dyplomatom, którzy na przestrzeni lat pełnili swoją misję w często niełatwych warunkach. Dla wielu zamknięcie placówki to zamknięcie symbolicznego rozdziału relacji polsko-rosyjskich, który pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi.
IAR/PAP/dad