Aresztowania w propagandowym medium Rosji
Protest związany jest z aresztowaniem pracowników rosyjskiej agencji informacyjnej Sputnik Azerbejdżan, w tym jej kierownictwa. Sputnik należy do propagandowej grupy medialnej Rossija Siegodnia. Jego działalność została w Azerbejdżanie zakazana, ale biuro działało i pracownicy agencji przychodzili do pracy.
We wtorek do biura wkroczyła azerbejdżańska policja. Zatrzymano siedem osób, w tym - jak podały lokalne media - dwóch pracowników rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB). Azerbejdżańskie MSW przekazało, że zatrzymano ich w związku z podejrzeniem o oszustwa i pranie pieniędzy.
Pieskow: skrajnie emocjonalna reakcja
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że zatrzymania dziennikarzy są "skrajnie emocjonalną reakcją" Azerbejdżanu, a Rosja będzie starała się wynegocjować ich uwolnienie.
Zapalnikiem gwałtownego pogorszenia się relacji między Moskwą i Baku było zatrzymanie przez policję w Jekaterynburgu około 50 osób pochodzących z Azerbejdżanu. Dwaj zatrzymani w ostatnią niedzielę mężczyźni - bracia Gusejn i Zijaddin Safarow - zmarli według rosyjskich służb z powodu problemów z sercem.
Pobicia i śmiertelne obrażenia wewnętrzne
Jednak przeprowadzona w Azerbejdżanie autopsja wykazała ślady ciężkiego pobicia, w tym liczne złamania żeber, krwotoki, ślady uderzeń tępym narzędziem. W przypadku jednego ze zmarłych odkryto pęknięcia opłucnej i płuc, uszkodzenia wątroby i pęknięcie otrzewnej.
Szef Stowarzyszenia Ekspertyz Sądowo-Lekarskich i Anatomii Patologicznej Ministerstwa Zdrowia Azerbejdżanu Adalat Hasanow poinformował, że bracia zmarli z powodu wielonarządowych obrażeń, a rosyjskie informacje o przyczynach zgonów są "jawnym kłamstwem".
Krajowa prokuratura w Baku przekazała, że wszczęła śledztwo w sprawie "torturowania i celowego pozbawienia życia obywateli Azerbejdżanu przez oficerów rosyjskich sił bezpieczeństwa".
PAP/pg