- To wyraźny sygnał, jak ważny dla mnie i dla pana prezydenta Nausedy są relacje Polski i Litwy. A także odpowiedzialność za bezpieczeństwo w regionie Europy Środkowej, w regionie Europy Wschodniej i w regionie Morza Bałtyckiego, co jest rzeczą kluczową dla naszej wspólnej przyszłości - powiedział. Wiele uwagi poświęconych zostało kwestiom bezpieczeństwa. Litewski prezydent podkreślił, że Polska i Litwa stoją na straży wschodniej granicy NATO i Unii Europejskiej. "Omówiliśmy jak wzmocnić wschodnią flankę Sojuszu, w tym zdolności w zakresie obrony powietrznej i wspólnej odpowiedzi na zagrożenia ze strony dronów". Nauseda zaznaczył, że amerykańska obecność wojskowa w naszym regionie stanowi istotny czynnik odstraszający.
Wspólne projekty infrastrukturalne
Prezydenci mówili też o znaczeniu infrastruktury w kontekście bezpieczeństwa. Chodzi m.in. o drogi Via Baltica i Rail Baltica. - Te ważne, duże infrastrukturalne projekty nie odnoszą się tylko do gospodarki, do ekonomii, do turystyki. Ale w obliczu tego, co dzieje się za sprawą ataku Federacji Rosyjskiej zarówno Via Baltica, jak też Rail Baltica są także projektami odpowiadającymi za nasze bezpieczeństwo - zaznaczył polski przywódca.
Prezydent Karol Nawrocki w Wilnie złoży kwiaty m.in. na grobach polskich żołnierzy i powstańców styczniowych oraz na grobie, gdzie spoczywa serce Marszałka Józefa Piłsudskiego na Rossie. Spotka się też z szefem parlamenty Litwy Sauliusem Skvernelisem oraz przedstawicielami mniejszości polskiej.
Delegacja prezydencka razem z MSZ
Przedstawiciel MSZ jest w składzie prezydenckiej delegacji, która przebywa na Litwie. Informację tę przekazał szef prezydenckiego biura polityki międzynarodowej Marcin Przydacz. Minister powiedział mediom obecnym w Wilnie, że zgodnie z zapowiedziami tam, gdzie prezydent Karol Nawrocki uzna za zasadną obecność przedstawiciela ministerstwa spraw zagranicznych, tam taka osoba będzie zapraszana. Dodał, że jeżeli obecność MSZ w prezydenckiej delegacji będzie służyła interesom Polski, to za każdym razem takie zaproszenie od Karola Nawrockiego będzie kierowane do ministerstwa. - Ale jak państwo sobie wyobrażacie, że Radosław Sikorski zasiada w gabinecie owalnym po tym, co wcześniej mówił o prezydencie Trumpie? - pytał w rozmowie z dziennikarzami minister Marcin Przydacz.
Minister odniósł się też do zamieszania wokół notatki, jaka miała nie dotrzeć do władz MSZ po wizycie prezydenta w USA. Marcin Przydacz powiedział, że pismo takie do resortu wysłano niemal niezwłocznie. Minister przy tej okazji przekazał, że kancelaria prezydenta cały czas czeka na podobne notatki z ważnych spotkań premiera Donalda Tuska. Marcin Przydacz ocenił, że nie chodzi tu tylko o kadencję Karola Nawrockiego ale też poprzedniego prezydenta, który miał dostać tylko dwie notatki od rządu od początku roku. - Mam wrażenie, że premier miał jednak dużo więcej ważnych spotkań w tym czasie - powiedział szef prezydenckiego biura polityki międzynarodowej.
IAR/pg