- Polska nigdy wcześniej nie dysponowała tak nowoczesnym sprzętem. To jest samolot nieporównywalny z żadnymi innymi. To jest samolot, który daje przewagę siłom powietrznym, dysponującym tym samolotem - powiedział w Programie 1 Polskiego Radia Mariusz Błaszczak.
Wartość umowy to 4,6 miliarda dolarów. Za tę cenę Polska ma otrzymać 32 wielozadaniowe samoloty F-35A wraz z pakietem szkoleniowym i logistycznym.
Mariusz Błaszczak wyjaśnił, że w ramach umowy nasz kraj będzie miał możliwość wyszkolenia polskich pilotów. W 2024 będą gotowe pierwsze polskie F-35. Ich załogi będą przygotowane do tego, aby dbać o nasze bezpieczeństwo - dodał gość "Sygnałów Dnia".
Zdaniem Mariusza Błaszczaka, kupno nowych amerykańskich myśliwców, to technologiczny skok dla polskiej armii, dysponującej obecnie modelem F-16. - W przypadku F-16, to jest naprawdę nowoczesny samolot, jego pilot sam zbiera i obrabia informacje i na ich podstawie podejmuje decyzję. W przypadku F-35, to samolot za pilota zbiera, obrabia te informacje i rekomenduje podejmowanie działań. To jest ta różnica. F-35 to XXI wiek, oprócz tego, że jest samolotem, to jest swoistym centrum dowodzenia - stwierdził szef resortu obrony.
Szef MON dodał, że decydując się na zakup F-35, Polska wchodzi do "elitarnego klubu państw" dysponujących tymi maszynami. Jak wyjaśnił, są one na wyposażeniu dziewięciu armii świata, a cztery kolejne państwa, w tym Polska, otrzymały zgodę Kongresu USA na zakup myśliwców piątej generacji.
IAR/PAP/dad