Redakcja Polska

Światowi przywódcy potępili zamieszki na Kapitolu

07.01.2021 11:36
Wieczorem tłum uzbrojonych zwolenników Donalda Trumpa wdarł się do budynku Kongresu w chwili, gdy trwało tam posiedzenie, które miało ostatecznie zatwierdzić zwycięstwo Joe Bidena w wyborach. W zamieszkach zginęły cztery osoby, a 52 zostały zatrzymane
Audio
  • Świat potępia zamieszki na Kapitolu [posłuchaj]
  • Zamieszki polityczne przeniosły się do amerykańskiego Kapitolu [POSŁUCHAJ]
Widok na budynek Kapitolu Stanów Zjednoczonych
Widok na budynek Kapitolu Stanów ZjednoczonychFORUM/Bryan Smith

Francuski prezydent Emmanuel Macron w umieszczonym na Twitterze wystąpieniu powiedział, że to, co stało się w Waszyngtonie nie jest obrazem Ameryki. Brytyjski premier nazwał wydarzenia w stolicy USA “hańbą”, a sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg napisał o “szokujących scenach”. 

Niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas wezwał z kolei Donalda Trumpa, aby ten zaakceptował wyniki wyborów prezydenckich. Minister spraw zagranicznych Irlandii Simon Coveney określił wydarzenia w Waszyngtonie mianem “zamachu na demokrację z udziałem urzędującego prezydenta i jego zwolenników”. 

Rosyjska ambasada w Waszyngtonie pisze o “scenach niczym z Majdanu”, a prezydent Iranu Hassan Rouhani napisał na Twitterze, że to, co stało się w USA pokazuje “jak krucha jest zachodnia demokracja”.

Chińska ambasada w USA zaapelowała do swoich obywateli w Waszyngtonie o ostrożność.

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wierzy w uspokojenie sytuacji w Stanach Zjednoczonych. Wiceszef dyplomacji Marcin Przydacz podkreślił, że amerykańska demokracja ma wszelkie narzędzia, by przezwyciężyć trudności.

Polityk odniósł się do zamieszek na Kapitolu w Waszyngtonie, wywołanych przez zwolenników prezydenta Donalda Trumpa, którzy wtargnęli do siedziby parlamentu. W ten sposób chcieli zaprotestować przeciwko spodziewanemu zatwierdzeniu przez Kongres zwycięstwa demokraty Joe Bidena w wyborach prezydenckich. 

W wyniku starć na Kapitolu w Waszyngtonie nie żyją 4 osoby, a 52 zostały zatrzymane. Lokalna podała, że w czasie tłumienia rozruchów, wywołanych przez zwolenników prezydenta Donalda Trumpa, rannych zostało 14 funkcjonariuszy.

W związku z napiętą sytuacją aktywowano 1100 żołnierzy Gwardii Narodowej. Do amerykańskiej stolicy przybyło też 200 policjantów z sąsiedniego stanu Wirginia.

IAR/PAP/ks