W dniach 10-20 lutego na Białorusi mają się odbyć wspólne z Rosją manewry wojskowe, przed którymi do kraju przybyły już rosyjskie wojska i sprzęt z Dalekiego Wschodu.
Prezydent stwierdził, że jeśli wojska rosyjskie pozostaną po manewrach w tym regionie, zmieniłaby się tu architektura bezpieczeństwa. - Nie mam wątpliwości, że jest nam potrzebne wzmocnienie na wschodniej flance Sojuszu Północnoatlantyckiego - powiedział Duda. Dodał, że "wszyscy widzą co się dzieje - Rosja zwiększa obecność militarną w naszej części Europy, cały czas przybywają kolejne jednostki rosyjskie - zarówno w pobliże granicy rosyjsko-ukraińskiej, jak i na Białoruś".
00:28 11544152_2.mp3 Andrzej Duda mówił, że ze względu na działania Rosji zwiększające jej obecność militarną u granic NATO, mamy obecnie do czynienia z realnym zagrożeniem (IAR)
Zaznaczył, że tam mają się odbywać manewry wojskowe. - Ale wszyscy z obawą patrzymy na to, że w istocie ta obecność rosyjska zmieni zasadniczo architekturę bezpieczeństwa w naszej części Europy, w sytuacji, jeżeli te jednostki po zakończeniu ćwiczeń nie powrócą do swoich macierzystych garnizonów, tylko na Białorusi pozostaną - powiedział Duda.
00:31 11544241_1.mp3 Andrzej Duda wyraził nadzieję, że wzmocnienie wschodniej flanki będzie realizowane w ramach całego Sojuszu (IAR)
- Można wtedy powiedzieć, że Rosji przybędzie kolejny okręg wojskowy i ta granica militarna między Sojuszem Północnoatlantyckim a Rosją zwiększy się o kolejne 1200 km, bo tyle jest granicy białoruskiej z krajami NATO - powiedział prezydent. Zaznaczył, że "ta obawa istnieje, nie możemy od niej abstrahować, musimy zwracać na to uwagę".
IAR/dad