W czwartek zakończyły się prace przy budowie bariery fizycznej na 187 kilometrach podlaskiego odcinka polsko-białoruskiej granicy. Powodem budowy zapory w postaci pięciometrowego stalowego płotu zwieńczonego drutem kolczastym była presja migracyjna wywołana działaniami reżimu Alaksandra Łukaszenki.
W związku z zakończeniem budowy w Kuźnicy odbyła się konferencja prasowa Mateusza Morawieckiego, szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, wiceszefa tego resortu Macieja Wąsika oraz Komendanta Głównego SG gen. dyw. SG Tomasza Pragi.
00:28 11817981_1.mp3 Premier Mateusz Morawiecki mówił, że atak polegał testowaniu wschodniej granicy Unii Europejskiej przez Łukaszenkę i - jak powiedział premier - jego mocodawcę Władmira Putina.
Szef rządu podczas wystąpienia wskazał, że za naszą wschodnią granicą toczy się najkrwawsza wojna od czasów II wojny światowej. - Dzisiaj już wyraźnie widzimy, że ta wojna miała swój pierwszy akord. Pierwszym akordem tej wojny był atak Łukaszenki na polską granicę z Białorusią - mówił.
Dodał, że ten atak polegał na tym, że Alaksandra Łukaszenki i jego mocodawca Władimir Putin "postanowili przetestować polską granicę, wschodnią granicę UE". - Polegało to na ściągnięciu i zachęcaniu wręcz do przybycia na terytorium Białorusi migrantów z Bliskiego Wschodu, migrantów muzułmańskich w przeważającej mierze. Później ci migranci byli wypychani przez białoruskich pograniczników na terytorium Polski - przypomniał Morawiecki.
Premier: służby stanęły na wysokości zadania
Jak dodał, już wtedy polska straż graniczna i inne służby mundurowe stanęły na wysokości zadania i obronili naszą granicę. Premier zaznaczył, że kilka miesięcy później Putin zaatakował Ukrainę. - Dziś widzimy wyraźnie, że gdybyśmy wtedy nie postawili zdecydowanej tamy temu co Łukaszenka planował zgotować Polsce i Europie, dzisiaj nasi funkcjonariusze, nasi policjanci, być może część naszych pozostałych służb mundurowych musiałaby się koncentrować na zapewnianiu bezpieczeństwa wewnętrznego i bezpieczeństwa tej granicy - stwierdził.
00:17 11818095_2.mp3 Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że prace nad budową zapory na granicy polsko-białoruskiej zakończyły się zgodnie z założeniami rządu (IAR)
- Tymczasem dzięki przezornej polityce, przewidywaniu tego, co się może stać dziś możemy się koncentrować na tym, co jest naszym i europejskim najwyższym priorytetem, czyli na pomocy walczącej Ukrainie w utrzymaniu jej suwerenności, na daniu odporu rosyjskiej agresji na Ukrainie - podkreślił premier.
00:21 11817998_1.mp3 Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że decyzja o budowie zapory na granicy z Białorusią będzie miała duży wpływ na bezpieczeństwo całego kraju (IAR)
Kamiński: Białorusini mile widziani
Z kolei minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński przypomniał, że zapora na granicy z Białorusią oddziela Polskę od dyktatury reżimu Alaksandra Łukaszenki. Podcza przemówienia zwracał uwagę na wsparcie, którego Białoruś udzieliła Rosji przy ataku na Ukrainę. - Państwo białoruskie dziś to jest państwo policyjne. Państwo, w którym są tysiące więźniów politycznych. Państwo, które ponosi współodpowiedzialność za agresję Rosji na Ukrainę. Z terytorium tego państwa ruszały w lutym wojska rosyjskie na Kijów. Do dziś rakiety [wystrzeliwane] z terytorium Białorusi mordują ukraińskich cywilów - zaznaczył szef MSWiA.
Minister Mariusz Kamiński zauważył, że zeszłoroczny kryzys graniczny był elementem przygotowań do wojny na Ukrainie. - Scenariusz nielegalnej migracji, który rozpoczął się w połowie ubiegłego roku na granicy polsko-białoruskiej, był elementem szerszego scenariusza destabilizacji sytuacji w całym regionie, w całej części Europy Środkowo-Wschodniej i było to przygotowanie do wojny na Ukranie - podkreślił Mariusz Kamiński i dodał, że sytuacja na polsko-białoruskiej granicy to był scenariusz rosyjski. - Nie mieliśmy co do tego najmniejszych wątpliwości. Mieliśmy ku temu podstawę, żeby tak oceniać sytuację i trafnie tę sytuację oceniliśmy. Ani na moment w czasie trwania kryzysu nie utraciliśmy kontroli nad suwerennością naszej granicy - zapewnił szef MSWiA.
Bariera na granicy z Białorusią liczy już niemal 170 kilometrów. Na ukończeniu są prace związane z ustawianiem stalowych przęseł, ale Straż Graniczna podkreśla, że wysoka na 5,5 metra zapora będzie kompletna, gdy zostanie zainstalowany system elektronicznych zabezpieczeń i perymetrii.
PAP/IAR/dad