Władze USA przekazały w marcu informacje o planowanym zamachu w Moskwie - oświadczyła w piątek rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego Adrienne Watson. Informacje mówiły o możliwości ataków podczas koncertów.
"Wcześniej w tym miesiącu, rząd USA miał informacje na temat planowanego zamachu terrorystycznego - potencjalnie skierowanego przeciwko dużym zgromadzeniom, w tym koncertom - co skłoniło Departament Stanu, by wystosować publiczne ostrzeżenie dla Amerykanów w Rosji" - napisała w przesłanym w piątek mediom oświadczeniu Watson.
"Władze USA przekazały rosyjskim władzom te informacje zgodnie ze stosowaną od dawna polityką "obowiązku ostrzegania" - dodała.
7 marca ambasada USA w Moskwie wydała alert do obywateli USA w Rosji wzywający ich do unikania dużych zgromadzeń, w tym koncertów, przez 48 godzin. Powodem miał być planowany zamach "ekstremistów".
Rosyjski prezydent Władimir Putin krytykował te ostrzeżenia zaledwie trzy dni przed piątkowym zamachem, do którego przyznało się Państwo Islamskie. Putin twierdził, że były one prowokacją wymierzoną w zdestabilizowanie społeczeństwa i "przypominały szantaż".
Ekspert: sposób przeprowadzenia zamachu w Rosji odpowiada działaniom Państwa Islamskiego
Sposób postępowania terrorystów, którzy zaatakowali salę koncertową na przedmieściach Moskwy, faktycznie odpowiada działaniom tak zwanego Państwa Islamskiego. Tak uważa Andrzej Mroczek z Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas.
Ekspert mówił w TVP INFO, że terroryści działali podobnie, jak w przypadku wcześniejszych ataków, przeprowadzonych przez ISIS. "Jest to charakterystyczne, jeżelibyśmy analizowali poprzednie zamachy, czyli: przygotowanie się, zebranie środków, podjechanie, atak, następnie wycofanie się, ucieczka, no i w tej chwili jesteśmy w fazie ukrycia" - powiedział Andrzej Mroczek.
Terroryści najpierw wywołali pożar w jednej z sal koncertowych, a później z broni automatycznej zaczęli strzelać do każdego, kto znajdował się w pobliżu. W międzyczasie ogień objął górne pietra i dach hali "Crocus".
Ostatnie doniesienia mówią o 60 ofiarach śmiertelnych zamachu i ponad 140 osobach rannych. Do szpitala trafiło 99 osób. Większość, to ciężko ranni. Dziewięć osób znajduje się w stanie krytycznym. Do przeprowadzenia ataku przyznało się tak zwane Państwo Islamskie.
PAP/IAR/ks