Jak skomentował nowojorski dziennik, przedstawianie wyścigu wyborczego jako pojedynku między prokuratorem a przestępcą może wpłynąć na decyzję wyborców niezdecydowanych, klasycznych Republikanów krytycznych zarówno wobec Trumpa, jak i Demokratów, którzy nie wierzyli w zwycięstwo urzędującego prezydenta Joe Bidena.
Harris dała już sygnał, że będzie wykorzystywać kontrast między jej dokonaniami jako oskarżycielki a wyrokami wydanymi na Trumpa i stawianymi mu zarzutami. W poniedziałek powiedziała, że jako była prokuratorka okręgowa i stanowa prokurator generalna "ścigała różnych przestępców: napastników atakujących kobiety, szarlatanów, którzy naciągali klientów, czy oszustów łamiących przepisy dla własnej korzyści".
"A więc uwierzcie mi, gdy mówię, że znam takie typy jak Donald Trump" - podkreśliła.
"NYT" przypomniał, że Trump zdołał zniechęcić do siebie pewne grupy, jak część wykształconych wyborców Republikanów czy kobiety z klasy średniej. Jeśli teraz w kampanii wyborczej będzie obrażał Kamalę Harris, nie przebierając przy tym w słowach, może definitywnie stracić głosy tych Amerykanów.
A były prezydent ma w zwyczaju wulgarnie i bezpardonowo atakować kobiety. Kanclerz Niemiec Angelę Merkel nazywał "suką", o czym poinformowali przedstawiciele jego byłej administracji, w bardzo niewybredny sposób atakował też konkurujące z nim polityczki jak Nikki Haley czy ścigające go prokuratorki jak Letitia James w Nowym Jorku i Fani Willis w Georgii - przekazał "NYT".
Dziennik przypomniał też, w 2011 i 2013 roku Trump wsparł finansowo kampanię Harris, gdy ubiegała się o ponowny wybór na prokuratora generalnego Kalifornii, w tym stanie groził mu bowiem pozew zbiorowy ze strony rozczarowanych klientów tzw. Uniwersytetu Trumpa. Mimo nazwy ośrodek ten nie miał licencji szkoły wyższej czy uniwersytetu, a zarzuty stawiali Trumpowi uczestnicy zajęć dla agentów nieruchomości i deweloperów, którzy uznali, że zostali naciągnięci.
Zmiana kandydata którejś z partii na tym etapie kampanii wyborczej jest bez precedensu we współczesnej historii USA, toteż nie wiadomo, czy Harris wypadnie lepiej od Bidena w takich stanach jak Michigan, Pensylwania czy Wisconsin, które dla Demokratów mają szczególne znaczenie w prezydenckim wyścigu - zwrócił uwagę dziennik.
Harris była pierwszą czarnoskórą kobietą wybraną na szefową prokuratury okręgowej w Kalifornii, pierwszą kobietą na stanowisku prokuratora generalnego tego stanu oraz pierwszą członkinią Senatu USA o indyjskich korzeniach i w końcu pierwszą wiceprezydentką USA.
W Senacie rozgłos zyskała przede wszystkim dzięki udziałowi w publicznych wysłuchaniach komisji sprawiedliwości i "grillowaniu" przedstawicieli administracji Trumpa, m.in. w sprawie śledztwa dotyczącego rosyjskich powiązań jego ludzi.
PAP/ho