W noc wigilijną Rosja dokonała masowego ataku rakietowego na ukraińskie miasta. Celem były obiekty infrastruktury energetycznej i inne obiekty cywilne. Jak podały ukraińskie Siły Powietrzne, Rosja użyła 184 rakiet i dronów, z czego 59 rakiet i 54 drony zostały zestrzelone przez ukraińską obronę. Kolejne 52 drony nie dotarły do wyznaczonych celów.
Eksplozje były słyszalne w wielu regionach Ukrainy, m.in. w Charkowie, Zaporożu, Dnieprze i Krzywym Rogu. Atak spowodował śmierć co najmniej dwóch osób, a około 20 zostało rannych.
Orban nazywa Putina "uczciwym partnerem"
Podczas gdy Ukraina zmagała się z brutalnym atakiem, Viktor Orban w wywiadzie dla węgierskiego dziennika Magyar Nemzet określił Władimira Putina jako "uczciwego partnera Węgrów". Wypowiedź premiera Węgier wywołała falę krytyki, szczególnie w kontekście trwającej wojny i agresji Rosji na Ukrainę.
Donald Tusk w swoim wpisie przypomniał również o działaniach Marcina Romanowskiego, byłego wiceministra sprawiedliwości Polski, który w wyniku oskarżeń o nadużycia finansowe otrzymał azyl polityczny na Węgrzech. W ocenie Tuska, zachowanie Orbana i jego rządu „przypomina cynizm wobec tragedii rozgrywającej się na Ukrainie”.
Polityczna przepaść
Sytuacja po raz kolejny podkreśla różnice polityczne między rządem Węgier a większością państw europejskich, które jednoznacznie wspierają Ukrainę w jej walce o niepodległość. Postawa Orbana budzi kontrowersje, szczególnie w kontekście świątecznych wydarzeń, które dla wielu symbolizują czas pokoju i solidarności.
Rosyjski atak w noc wigilijną, a także kontrowersyjne wypowiedzi i decyzje polityczne węgierskiego rządu, rzucają cień na europejską solidarność wobec Ukrainy. Tymczasem Kijów podkreśla, że każdy taki atak jeszcze bardziej wzmacnia determinację Ukraińców w walce o niepodległość.