Eksponaty są dostępne dla wszystkich zwiedzających, wśród nich znajduje się miedzy innymi pierwszy giełdowy dzwon z 1991 roku podarowany Polsce przez giełdę francuską. Prezes GPW Marek Dietl przypomniał, że służył on jeszcze w starym budynku giełdy, który wcześniej był siedzibą Komitetu Centralnego PZPR. - Symbol kapitalizmu rozbrzmiewający tam, gdzie budowano realny socjalizm - ma wymiar historyczny. Od tego momentu mieliśmy już kolejne dzwony, bo niestety wraz z upływem czasu pękają. Dzwonimy nimi nie tylko z okazji świąt, ale też codziennie rano pracownik działu notowań dzwoni na rozpoczęcie sesji, a później ponownie na jej zakończenie - powiedział doktor Marek Dietl.
W jednej z gablot znajdują się również dyskietki ze zleceniami domów maklerskich z 1994 roku i pamięć taśmowa do przechowania kopii danych (standardowo wykorzystywana na przełomie wieków w systemach bankowych i finansowych).
Ewolucja systemu handlowania
Na samym początku, w 1991 roku zlecenia były wprowadzane ręcznie za pomocą terminala maklerskiego podłączonego bezpośrednio do systemu transakcyjnego. Kolejnym krokiem były wspomniane dyskietki. Zlecenia giełdowe inwestor składał na papierze w siedzibie domu maklerskiego. Następnie dane były wpisywane do komputera, kopiowane na dyskietki i zanoszone przez maklerów na giełdę, a tam wprowadzane do centralnego komputera. - Zbierało się te dyskietki i w ten sposób powstawały ceny na giełdzie. Jak pomyślimy o tym dzisiaj, że nasz system ustala ceny na podstawie elektronicznie składanych zleceń co dwieście mikrosekund to widzimy, że poprzedni styl handlowania był zupełnie inny, dlatego zapraszamy na sentymentalną podróż do początków polskiego rynku kapitałowego - powiedział Marek Dietl.
Prezes GPW Marek Dietl wyjaśnił, że korzystanie z elektronicznego systemu i dyskietek było dość nowoczesnymi rozwiązaniami jak na ówczesne czasy. - To nie był oczywisty wybór, żeby w tak małej giełdzie jaką była nasza na początku, wprowadzać od razu elektroniczny system i pójść śladem takich giełd jak amerykańska NASDAQ, czy najbardziej zaawansowane ówcześnie jak chociażby Euronext. Wielu radziło żeby pozostać z tymi maklerami, którzy się przekrzykują, że to będzie dużo łatwiejsze i szybsze - mówił szef warszawskiej giełdy Marek Dietl. - Nigdy nie szliśmy na skróty, zawsze stawialiśmy na najlepsze rozwiązania technologiczne i to się nie zmieni - dodał.
Wystawa w holu głównym jest dostępna dla zwiedzających w godzinach otwarcia giełdy.
Wśród zgromadzonych eksponatów znajdują się także prospekt emisyjny GPW sporządzony w związku z pierwszą ofertą publiczną czy statuetki debiutów giełdowych. Wystawę uzupełniają materiały multimedialne.
Wystawa plenerowa w Zamościu
Z kolei na Rynku Wielkim w Zamościu do połowy października można oglądać wystawę plenerową z okazji 30-lecia GPW i Biura Maklerskiego Pekao. Na 30 planszach przedstawiona jest historia giełdy i biura, które założono jeszcze przed uruchomieniem GPW.
Pierwsza sesja giełdowa w Polsce po II wojnie światowej odbyła się w Warszawie 16 kwietnia 1991 roku. Inwestorzy mieli do wyboru akcje pięciu spółek. Dziś na obu rynkach GPW jest ich ponad 800.
Warszawska GPW jest największą giełdą w Europie Środkowo-Wschodniej. W 2018 roku agencja indeksowa FTSE Russell zakwalifikowała ją do grona rynków rozwiniętych. GPW jest światowym liderem pod względem liczby notowanych producentów gier wideo, w ubiegłym roku Polska wyprzedziła pod tym względem Japonię (dokładnie giełdę w Tokio).
IAR/dad