Prezes Gaz-Systemu powiedział na konferencji "Perspektywy rozwoju sektora energii 2040", że spółka ma już kontrakty na 80 proc. mocy przesyłowych Baltic Pipe. Gazociąg łączący przez Danię złoża na norweskim szelfie z polskim systemem gazowym ma zostać uruchomiony w październiku br.
Stępień dodał, że kontrakt na dostawę gazu leży w gestii innych podmiotów.
Baltic Pipe ma utworzyć nową drogę dostaw gazu ziemnego z Norwegii na rynki duński i polski oraz do użytkowników końcowych w krajach sąsiednich. Inwestorami są operatorzy przesyłowi: duński Energinet i polski Gaz-System. Według planów trasa przesyłu ma zacząć działać 1 października 2022 r., a pełną przepustowość osiągnąć z początkiem 2023 r.
Po uruchomieniu w październiku Baltic Pipe będzie miało przepustowość rzędu 2-3 mld m sześc. gazu rocznie. W 2023 r. gazociąg osiągnie swą maksymalną moc, czyli 10 mld m sześc. gazu rocznie.
20 maja PGNiG PGNiG poinformowało o zarezerwowaniu przez spółkę zdecydowanej większości przepustowości gazociągu Baltic Pipe. Wielkość rezerwacji została określona na podstawie potrzeb bilansowych PGNiG, związanych z decyzją o nieprzedłużaniu kontraktu jamalskiego - zaznaczono.
Wiceprezes PGNiG Robert Perkowski informował w maju br., że spółka chce w 2023 roku sprowadzić za pośrednictwem Baltic Pipe 4,5 mld metrów sześciennych gazu, a w kolejnych latach zwiększać wykorzystanie tego gazociągu w miarę potrzeb.
PAP/dad