Prokurator Jekaterina Frałowa podniosła w sądzie, że Aleksiej Nawalny naruszył warunki próby w okresie zawieszenia wyroku pozbawienia wolności, dlatego powinien trafić do łagru. W ocenie oskarżyciela, federalna służba więziennictwa nie znała jego miejsca pobytu.
Aleksiej Nawalny oświadczył, że nie ukrywał się i informował odpowiednie służby o miejscu swojego pobytu. Opozycjonista zwrócił również uwagę, że ani prokuratura, ani sąd niższej instancji nie wzięły pod uwagę, iż próbowano go zamordować. W ostatnim słowie Aleksiej Nawalny podkreślił, że Rosja powinna być nie tylko wolnym państwem, ale również szczęśliwym. - Chcę, żeby ludzie dostawali godne wynagrodzenie, z godnością szli na emeryturę. Rosja powinna być nie tylko wolna, ale i szczęśliwa. Rosja będzie szczęśliwa! - oświadczył lider rosyjskiej opozycji.
Jego uwolnienia domaga się Europejski Trybunał Praw Człowieka, międzynarodowe organizacje broniące praw człowieka i politycy z krajów Unii Europejskiej oraz Stanów Zjednoczonych.
Adwokaci nie wiedzą dokładnie, kiedy Nawalny zostanie wysłany do kolonii karnej. Teoretycznie może to nastąpić już w sobotę. O godz. 14 czasu lokalnego (godz. 12 czasu polskiego) w sobotę odbyć się ma kolejna rozprawa w procesie, w którym Nawalny jest oskarżony o zniesławienie kombatanta.
- Nawalny może zostać wysłany do kolonii karnej jeszcze dzisiaj, jak i (dopiero) po decyzji w sprawie o zniesławienie (weterana). Nie wiemy dokładnie, kiedy to nastąpi - powiedział adwokat polityka Wadim Kobziew, którego cytuje agencja TASS.
IAR/PAP/dad