Jego zdaniem gazociąg z Rosji do Niemiec "łamie zasady UE dotyczące bezpieczeństwa energetycznego i zagraża sytuacji gospodarczej i strategicznej Ukrainy, a także Polski". Będziemy dalej mu się sprzeciwiać - zadeklarował.
Zgodnie z deklaracjami Blinkena Departament Stanu analizuje możliwości kolejnych sankcji i przygląda się działalności podmiotów zaangażowanych w pomoc przy budowie Nord Stream 2.
Blinken podkreślił, że urząd szefa dyplomacji sprawuje od pięciu tygodni, a Nord Stream 2, którego budowa rozpoczęła się w 2018 roku, jest ukończony w 95 proc. - Żałuję, że znaleźliśmy się w sytuacji, w której rurociąg jest praktycznie ukończony - oświadczył.
Blinken w ogniu pytań
W trakcie przesłuchania w Kongresie temat Nord Stream 2 był kilkakrotnie wywoływany przez parlamentarzystów. Blinken pytany był przez nich także o politykę wobec Chin, Iranu, NATO oraz o promowanie demokracji na świecie. W kwestii relacji z Pekinem szef dyplomacji USA wezwał Chiny do zapewnienia międzynarodowej społeczności dostępu do regionu Sinciang, gdzie według Waszyngtonu trwa ludobójstwo muzułmańskich Ujgurów.
W przyszłym tygodniu Blinken i szef Pentagonu Lloyd Austin udadzą się do Japonii i Korei Płd. w pierwszą taką podróż zagraniczną. Wizyta ma być sygnałem o wzmocnieniu sojuszu wymierzonego w Chiny. Stany Zjednoczone wysyłają od kilku tygodni sygnały, że chcą zacieśnić współpracę z partnerami z tzw. grupy Quad - Indiami, Japonią i Australią.
Po wizytach w krajach Dalekiego Wschodu 18 marca w stanie Alaska dojdzie do spotkania z delegacją chińską, w którym udział wezmą Blinken i doradca Białego Domu do spraw międzynarodowych Jake Sullivan. Władze w Pekinie reprezentować będzie szef chińskiego MSZ Wang Yi i główny dyplomata Komunistycznej Partii Chin (KPCh) Yang Jiechi.
PAP/IAR/dad