Mateusz Morawiecki poinformował również, że w piątek do kraju przylecą ostatnie samoloty z Uzbekistanu. Tłumaczył, że sytuacja na lotnisku w Kabulu i w całym Afganistanie jest coraz trudniejsza i dlatego wojska NATO podjęły decyzję o zakończeniu misji w tym kraju. Premier dodał, że w najbliższych dnia akcję zakończą także wojska brytyjskie i amerykańskie. - Misja amerykańska kończy się 31 sierpnia, misja brytyjska jutro, 27 sierpnia, najpóźniej 28, nasza misja kończy się dzisiaj - powiedział szef rządu. Dodał, że niektórzy ludzie będą jeszcze transportowani z terenów bezpiecznych, takich jak Uzbekistan, ale "dziś kończymy akcję ewakuacyjną w Afganistanie".
Szef rządu podkreślił, że większość Polaków i ich współpracowników została przewieziona do Polski jeszcze w czerwcu, gdy sytuacja w Afganistanie uległa pogorszeniu.
"Polska nie zostawia swoich przyjaciół w potrzebie"
Z Afganistanu wyjechali wszyscy polscy obywatele oraz polscy i afgańscy współpracownicy korpusu dyplomatycznego, którzy mogli być zagrożeni represjami ze strony talibów. Ewakuowani zostali również współpracownicy polskiego kontyngentu wojskowego, między innymi miejscowi tłumacze i kierowcy. Polskie samoloty wywoziły również pracowników instytucji międzynarodowych i obywateli innych krajów europejskich.
Premier podkreślił, że wśród ponad 900 przerzuconych do Polski osób jest 300 kobiet i 300 dzieci. Zostanie im udzielona wszelka możliwa pomoc.
Szef rządu był pytany o pomysł "na zagospodarowanie, znalezienie pracy ewakuowanym Afgańczykom". - Polska wykonując nasze zobowiązania sojusznicze, a także pomagając współpracownikom Polski zdecydowała się na przeprowadzenie tej sprawnej akcji ewakuacyjnej i Polska staje się dla tych osób pewną przystanią bezpieczeństwa - odpowiedział szef rządu.
Jak dodał, "te osoby są wolnymi Afgańczykami". - Część z nich, jak tylko będą bezpieczne, normalne warunki w Afganistanie, będzie chciała udać się tam z powrotem. Pomożemy w tym procesie także, a dzisiaj są wolnymi przyjaciółmi Polski - zaznaczył. - Polska nie zostawia swoich przyjaciół w potrzebie i staramy się zawsze w takich sytuacjach pomagać - podkreślił.
Współpracownicy międzynarodowych organizacji
Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk poinformował, że do Polski czasowo trafi około 500 współpracowników NATO z Afganistanu. Potem udadzą się do krajów docelowych, ale na razie Polska udzieli im schronienia. Do naszego kraju trafi też 45 afgańskich współpracowników Unii Europejskiej.
Mówiąc o współpracownikach NATO, którzy mają dotrzeć do Polski, szef KPRM zaznaczył, że w tej sprawie "trwają negocjacje na poziomie roboczym z główną kwaterą NATO".
Ewakuacja z Afganistanu trwa od 14 sierpnia, kiedy kontrolę nad krajem przejęli talibowie. Z lotniska w Kabulu wyjeżdżają gównie cudzoziemcy i współpracownicy międzynarodowego kontyngentu NATO. Do tej pory z Afganistanu ewakuowano około 60 tysięcy osób. Operacja ma się zakończyć 31 sierpnia.
W środę MSZ informowało, że po zakończeniu ewakuacji na lotnisku w Kabulu pozostaną polscy żołnierze, którzy przekażą polski obóz wojskowy oddziałom amerykańskim.
IAR/PAP/ho