Za przyjęciem dokumentu było 494 europosłów, przeciwko 103, 72 wstrzymało się od głosu.
Na wniosek europosłanki Anny Fotygi w rezolucji zapisano także, że Unia powinna ponowić swój apel - wielokrotnie kierowany do władz rosyjskich - o zwrócenie Polsce wraku i czarnych skrzynek polskiego samolotu Tu-154, który w kwietniu 2010 roku rozbił się pod Smoleńskiem.
Europosłowie napisali w rezolucji, że należy ujawnić zaangażowanie Rosji w działania hybrydowe reżimu Łukaszenki przeciwko Unii Europejskiej, w tym wykorzystywanie migrantów jako narzędzia destabilizacji Zachodu. „Kreml powinien być pociągnięty do odpowiedzialności za wrogie i barbarzyńskie działania” - podkreślili deputowani. W dokumencie jest też mowa o agresywnych działaniach Rosji na granicy z Ukrainą i o atakach w unijnych krajach, a jako przykład podano Czechy.
Europosłowie podkreślili również, że Unia Europejska powinna przedstawić narodowi rosyjskiemu konkretne propozycje dotyczące współpracy korzystnej dla obu stron. „Musimy odróżnić naród rosyjski od reżimu prezydenta Putina, pogrążonej w stagnacji autorytarnej kleptokracji, pod wodzą wybranego dożywotnio prezydenta otoczonego kręgiem oligarchów” - czytamy w rezolucji. Jest też groźba zaostrzenia sankcji i objęcia nimi właśnie oligarchów bliskich Władimirowi Putinowi. Jest też apel, aby rozważyć wstrzymanie importu ropy i gazu.
W sprawie Nord Stream 2 europosłowie ponowili swój sprzeciw. Uznali, że nie może on być oddany do użytku mimo zakończenia budowy, bo jest on sprzeczny z europejską solidarnością i grozi zwiększeniem dominacji Rosji oraz uzależnieniem od rosyjskiego gazu, a także narażeniem Ukrainy na wrogie działania Moskwy.
Podczas głosowania raportu została przyjęta poprawka europosłanki Anny Fotygi mówiąca o tym, by Unia nalegała na udostępnienie archiwów radzieckim naukowcom i badaczom oraz na upublicznienie szczegółów aktów ludobójstwa popełnionych wobec Rosjan, innych narodów Związku Radzieckiego i jego państw satelickich, w tym akt dotyczących przestępczej operacji wojskowej znanej jako obława augustowska.
Deputowani uznali również, że Unia nie powinna uznać najbliższych wyborów do Dumy jeśli potwierdzą się obawy, że zostały one sfałszowane i przeprowadzone z naruszeniem zasad demokratycznych.
IAR/ks