"Od tygodni funkcjonariusze i żołnierze, strzegąc granicy z Białorusią, bronią Polski przed skutkami brutalnej gry Putina i Łukaszenki. W chwili kryzysu Polacy mogą liczyć na policję, Straż Graniczną i Wojsko Polskie. Dziękujemy!" - napisał Żaryn na Twitterze.
W piątek Straż Graniczna informowała, że nasila się napór nielegalnych imigrantów na polską granicę. Każdego dnia SG notuje rekordowe liczby imigrantów próbujących nielegalnie przedostać się do Polski. Pomagają im w tym służby białoruskie. - Ciągle padają rekordowe liczby, w środę było niemal 500 takich prób, a w czwartek zostało przekroczone pół tysiąca. Wcześniej, każdego dnia mieliśmy do czynienia z ponad 300 do 400 próbami przekroczenia granicy polsko-białoruskiej - powiedziała w piątek rzecznik SG ppor. Anna Michalska.
Stan wyjątkowy
Od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią - w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego - obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. W czwartek wieczorem Sejm zgodził się na wnioskowane przez prezydenta przedłużenie stanu wyjątkowego o 60 dni.
Szef MSWiA Mariusz Kamiński mówił w czwartek w Sejmie, że "na granicy polsko-białoruskiej jest 4 tys. funkcjonariuszy Straży Granicznej; 2,5 tys. żołnierzy, kilkuset policjantów z oddziałów prewencji i kontrterrorystycznych".
Kamiński podał, że "95 proc. ludzi, którzy próbują przekroczyć polską granicę jest zatrzymywanych na linii granicznej". "Od początku roku 11,5 tys. osób szturmowało naszą granicę. Zdecydowana większość została zatrzymana na linii granicznej i niewpuszczona do Polski" - powiedział szef MSWiA. Dodał, że 10 tys. osób zostało zatrzymanych na linii granicznej, a 1,5 tys. zostało zatrzymanych w głębi kraju i przewiezionych do ośrodków dla uchodźców.
PAP/dad