Portal tvp.info zapytał prof. Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego jak zgoda Amerykanów na przekazanie Ukrainie zestawów przeciwrakietowych Patriot może zostać odebrane przez stronę rosyjską w planowaniu kolejnych etapów wojny? - Oczywiście negatywnie w tym rozumieniu, że Ukraińcy dostaną broń, przy pomocy której będą mogli skutecznie bronić się przed rosyjskimi atakami rakietowymi - powiedział. - Te ataki nie mają znaczenia taktycznego, bo nieszczególnie poprawiają sytuację Rosjan na froncie, natomiast mają znaczenie polityczne, oddziaływania psychologicznego na ukraińską opinię publiczną. W związku z tym świadomość tej opinii publicznej, że państwo ukraińskie nie jest bezbronne wobec tych ataków, też będzie miało znaczenie we wzmacnianiu morale ukraińskiego - tłumaczył politolog.
Jak dodał, jest to informacja dla Kremla, że Amerykanie są zdeterminowani wspierać Ukrainę w wojnie z Rosją, a jest to potencjał supermocarstwa. - To nie są symboliczne donacje sprzętu pod względem jego ilości, jakości, jak i wartości bojowej i finansowej. To pierwsza liga światowa - mówił portalowi prof. Żurawski vel Grajewski.
W ocenie Żurawskiego vel Grajewskiego, na Kremlu mają świadomość, że tego wyścigu nie wygrają, jeśli Amerykanom starczy determinacji. - A ta decyzja jest właśnie świadectwem, że determinacja po stronie amerykańskiej się utrzymuje, więc to jest dla Kremla zła wiadomość oczywiście - komentował.
Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski zapytany też został o słowa prezydenta Francji o zapewnianiu Rosji gwarancji bezpieczeństwa. Jak przyznał, nie ma on szczególnych oczekiwań pod adresem Francji, bo Francja ma wyobrażenie rzeczywistości zupełnie sprzeczne z interesami polskimi. - Francuzi chcieliby redukcji obecności amerykańskiej w europejskiej architekturze bezpieczeństwa, a do tego potrzebna jest klęska Ukrainy i zwycięstwo Rosji - powiedział
- Rosja jest dla Paryża i Berlina partnerem w wypychaniu USA z Europy, a nie zagrożeniem. Nikt nie oczekuje przecież inwazji rosyjskich czołgów na Francję. Francuzi się tego nie boją. Zresztą podobnie widzą to wszystko Niemcy - stwierdził politolog.
W jego ocenie, jeśli zwycięży Ukraina, to powstanie silny blok na wschodniej flance NATO. - Skandynawsko-bałtycko-polsko-ukraińsko-(być może)rumuński, to zredukuje pozycję polityczną i Niemiec, i Francji, będzie silnym oparciem dla USA i Wielkiej Brytanii i środek ciężkości politycznej w Europie przesunie się na wschód - powiedział.
- Polska oczywiście nie będzie tej wagi graczem co Francja, ale będzie większej wagi graczem niż obecnie, podobnie Ukraina. W tej chwili to są dwie największe armie, pomijając wymiar nuklearny. Ukraińska armia jest doświadczona frontowo jak żadna inna w masowej wojnie. Jeśli Rosja poniesie klęskę, to będzie się ona wiązała z redukcją politycznego znaczenia Francji i Niemiec. Oba te państwa nie chcą do tego dopuścić - stwierdził Przeysław Żurawski vel Grajewski.
Cała rozmowa dostępna jest pod tym adresem.
Źródło: tvp.info