W Ambasadzie RP w Bukareszcie marszałek Senatu wraz z delegacją spotkała się z przedstawicielami Polaków i Polonii w Rumunii.
„Spotkanie, które możemy z państwem dzisiaj odbyć, jest dla nas bardzo ważne. Dla mnie i dla moich kolegów senatorów, reprezentujących najważniejsze komisje, którzy przyjechali tutaj ze mną. Spotykamy się w wyjątkowym momencie. My, w Polsce, jesteśmy już po wyborach parlamentarnych i w przededniu wyborów samorządowych oraz do Parlamentu Europejskiego. Rumunia zaś weszła w rok wyborczy. Rozumiem więc, że to czas bardzo ważny dla nas wszystkich, bo podejmujemy ważne decyzje” – powiedziała marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska.
Jak mówiła, przywozi dobre wiadomości. „W tym roku środki dla Polonii znowu – może nie w takiej kwocie, o jakiej marzymy – trafiły do Senatu. To 10 milionów zł. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku to będzie zdecydowanie więcej pieniędzy, bo częścią środków będzie dysponowało ministerstwo spraw zagranicznych, a Senat będzie je miał na projekty «miękkie», które wymagają mniejszego finansowania, ale są bardzo ważne” – wyjaśniła. Jak mówiła, zostaną wykorzystane nie tylko do tego, żeby aktywizować Polaków mieszkających za granicą, ale także żeby ich promować.
„Zależy nam na tym, aby Polacy, którzy mieszkają za poza Polską, byli liderami i promotorami, ale nie tylko spraw polskich, ale również w innych dziedzinach, bo mamy wielkie talenty i umiejętności, więc starajmy się je wykorzystać” – podkreśliła marszałek Senatu. W jej opinii ważne, by do takich działań namówić młodych ludzi. Dzięki temu młodzi Polacy mieszkający za granicą będą czuli silniejszą więź z Polską i będą chcieli się włączać w programy, na które środki otrzymają z Senatu również małe grupy czy organizacje. „Wydaje mi się, że to będzie bardzo ciekawy rok dla Polonii, także rumuńskiej” – wyraziła nadzieję marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska.
Prezes Związku Polaków w Rumunii Ghervazen Longher, poseł do rumuńskiej Izby Deputowanych, reprezentujący polską mniejszość, podkreślił, że cała Polonia rumuńska jest wdzięczna za pomoc, jaką otrzymała od polskiego Senatu. „Chcę złożyć szczególne podziękowania dla pana marszałka Bogdana Borusewicza za to, co dla nas zrobił” – podkreślił prezes. Przypomniał projekt pomocowo-edukacyjny „Dzieci Bukowiny”, mający na celu poprawę jakości nauki w 12 szkołach w Suczawie, w których uczą się dzieci polskiego pochodzenia.
Związek Polaków w Rumunii 2006 r. rozpoczął starania o budowę nowej szkoły w Pojanie Mikuli, zamieszkałej przez liczną grupę Polaków. Stara szkoła była od wielu lat w bardzo złym stanie, a przedszkole mieściło się w budynku Domu Polskiego. Już we wrześniu 2007 r. rozpoczęto prace budowlane, których koszt (1,5 mln euro) w całości został pokryty przez Senat w ramach opieki nad Polakami mieszkającymi za granicą. W uroczystym otwarciu nowej szkoły 9 października 2009 r. uczestniczyła delegacja Senatu pod przewodnictwem ówczesnej wicemarszałek Krystyny Bochenek.
„Pan marszałek Bogdan Borusewicz włożył w to bardzo dużo wysiłku i bardzo nam pomógł” – wspominał prezes Ghervazen Longher. „Bardzo wielu młodych, setki młodych Polaków mieszkających tutaj, w Rumunii, już wykształciliśmy dzięki waszej pomocy” – podkreślił. „Poseł Longher mnie chwali, ale to jest połowa, a może jedna czwarta prawdy. To przede wszystkim wasza zasługa i ja, decydując o tym, że inwestujemy w polonijne projekty, wiedziałem, iż te pieniądze nie będą stracone” – mówił przewodniczący Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą senator Bogdan Borusewicz. Jak zaznaczył, dobra atmosfera polityczna między Polską i Rumunią działa na korzyść Polonii i polskiej mniejszości.
Podsumowując swoją wizytę w Bukareszcie, marszałek Senatu oceniła, że była ona bardzo intensywna, odbyły się rozmowy z najważniejszymi rumuńskimi politykami. Jak zaznaczyła, rozmowy zdominował temat wojny, bo trudno rozmawiać o przyszłości, gdy toczy się ona za naszymi granicami. W tym kontekście podkreśliła, że polscy i rumuńscy politycy podobnie mówią o zagrożeniach, nie ma też różnic w ocenie sytuacji.
„Jest to trudny i niebezpieczny czas, i musimy działać wspólnie” – podsumowała. „Rozmawialiśmy też o gospodarce. Rumunom zależy, żeby wyrównać szanse, żeby eksport i import były na tym samym poziomie w naszych krajach. Mamy bardzo dużo do zaoferowania Rumunom, nasi przedsiębiorcy zakładają tu firmy z dużym powodzeniem, mamy nasze pociągi Pesa, które wchodzą na ten rynek. Z kolei Rumuni chcieliby znaleźć produkty czy towary, które mogłyby być ciekawe dla Polski” – wskazywała marszałek Senatu. Mówiła również o poparciu Polski dla starań Rumunii o jak najszybsze pełne wejście do strefy Schengen. Od 31 marca 2024 r. na granicach powietrznych i morskich między Bułgarią i Rumunią a pozostałymi państwami strefy Schengen nie będzie kontroli osób. Uczestnictwo w pełnym, także „lądowym Schengen”, blokuje jednak Austria.
Podczas rozmowy z dziennikarzami marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska zaznaczyła także, że liczy na zacieśnienie dwustronnej współpracy parlamentarnej i rewizytę przedstawicieli rumuńskiego Senatu. Podsumowując współpracę dwustronną, podkreśliła, że „musimy szczerze ze sobą rozmawiać i siłą tych rozmów jest zaufanie, które jest budowane na każdym kolejnym spotkaniu.
Źródło: Senat RP/ho