Redakcja Polska

Niemcy: "Tagesspiegel" krytykuje przemilczanie roli ZSRR w wybuchu II wojny światowej

23.08.2019 12:52
Niemiecki dziennik "Tagesspiegel" krytykuje w piątek przemilczanie roli ZSRR w wybuchu II wojny światowej. Zdaniem gazety redukowanie roli Józefa Stalina i Armii Czerwonej do zwycięstwa nad Niemcami Adolfa Hitlera jest błędem.
Pancerne zagony wojsk ZSRR wkraczają na terytorium Polski, łamiąc pakt o nieagresji - 17 września 1939 r.
Pancerne zagony wojsk ZSRR wkraczają na terytorium Polski, łamiąc pakt o nieagresji - 17 września 1939 r.PAP/CAF

"Prawie 80 lat temu narodowe socjalistyczne Niemcy rozpoczęły wojnę, która zakończyła się śmiercią wielu milionów ludzi. Większość ofiar to obywatele Związku Sowieckiego. Ale 1 września 1939 roku, dzień, w którym Wehrmacht najechał Polskę, nie byłby możliwy bez 23 sierpnia 1939 roku. Tego dnia, 80 lat temu, ministrowie spraw zagranicznych III Rzeszy i Związku Sowieckiego Joachim von Ribbentrop i Wiaczesław Mołotow podpisali traktat o nieagresji. Pakt Hitler-Stalin" - przypomina lewicowo-liberalny dziennik.

"W tajnym protokole obie strony paktu uzgodniły podział Polski. Ponadto Stalin dostał prawo do zajęcia Finlandii, Estonii i Łotwy" - dodaje gazeta.

Nieco ponad dwa tygodnie po ataku Wehrmachtu na Polskę z zachodu, ze wschodu, do kraju o największej populacji żydowskiej w Europie, wkroczyła Armia Czerwona. Pośrodku sojusznicy spotkali się na wspólnej paradzie zwycięstwa - przypomina "Tagesspiegel".

Rosyjskie zakłamanie historii 

Jak podkreśla, od września 1939 roku do czerwca 1941 roku, kiedy Niemcy zaatakowały Związek Sowiecki, zamordowano około 200 tys. polskich cywilów. Jednak w oficjalnej historiografii sowiecko-rosyjskiej "Wielka Wojna Ojczyźniana" zaczyna się dopiero od operacji "Barbarossa" 22 czerwca 1941 roku - zaznacza.

"Czy można przypominać o współpracy dwóch systemów totalitarnych? Zadane tak pytanie brzmi dziwnie defensywnie. Co znaczy „można”? Czy raczej nie „należy” tego robić?" - pyta berlińska gazeta.

Odpowiadając, orzeka, że podejście, w którym rola Stalina i Związku Sowieckiego jest redukowana do zwycięstwa nad faszyzmem, jest błędne. Choć prawda historyczna może boleć, to miliony ofiar komunistycznej dyktatury zasługują na pamięć - uważa dziennik.

"Czy upamiętnienie ofiar totalitaryzmów 23 sierpnia podważa wyjątkowość Holokaustu? Nie. Nie wypiera 27 stycznia - Międzynarodowego Dnia Pamięci Ofiar Holokaustu, ale go uzupełnia. Czy upamiętnianie powoduje, że zrównujemy odpowiedzialność Związku Sowieckiego i III Rzeszy za zbrodnie popełnione podczas II wojny światowej? Też nie" - przekonuje "Tagesspiegel".

"Narodowy socjalizm i stalinizm były totalitaryzmami, które odcisnęły decydujące piętno na Europie XX wieku. Europejska pamięć musi obejmować wszystkie ofiary. Wycinkowe upamiętnianie jest sprzecznością samą w sobie" - konkluduje największa gazeta Berlina.


PAP/dad

Zobacz więcej na temat: II wojna światowa HISTORIA

Wspólna deklaracja szefów MSZ pięciu państw w rocznicę paktu Ribbentrop-Mołotow

23.08.2019 16:28
Szefowie MSZ Polski, Litwy, Łotwy, Estonii i Rumunii podpisali się pod wspólną deklaracją w 80. rocznicę podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow. Wezwali w niej do wsparcia badań nad reżimami totalitarnymi. "Ból i niesprawiedliwość nigdy nie zostaną zapomniane" - czytamy w deklaracji.