Redakcja Polska

Co najmniej sześciu agentów GRU mogło brać udział w ataku na czeski skład amunicji

21.04.2021 12:57
Eksplozja składu amunicji w Czechach w 2014 roku była najwyraźniej wynikiem skomplikowanej operacji rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. Z badań portalu Spiegel oraz platform śledczych Bellingcat i Insider wynika, że w planowaniu i przeprowadzeniu ataku brało udział co najmniej sześciu agentów GRU.
Czeski pirotechnik na miejscu eksplozji w składzie amunicji
Czeski pirotechnik na miejscu eksplozji w składzie amunicjiPAP/EPA/CZECH REPUBLIC POLICE / HANDOUT

"Trzech z tych mężczyzn jest również podejrzanych o popełnienie lub udział w zabójstwie rosyjskiego byłego agenta (...) Siergieja Skripala. Na miejscu zdarzenia mógł być nawet wysoko postawiony generał wywiadu wojskowego: Andriej Awierjanow, szef elitarnej jednostki GRU 29155" - pisze we wtorek portal Spiegel.

"Według zachodnich służb wywiadowczych, Andriej Awierjanow należy do drugiego szczebla dowodzenia i jest jednym z zastępców szefa GRU Igora Kostiukowa. Z danych o połączeniach telefonicznych wynika, że Awierjanow miał w przeszłości bezpośredni kontakt z szefem GRU - i z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem" - donosi Spiegel.

"W magazynie w Czechach przechowywano m.in. amunicję należącą do bułgarskiego handlarza bronią Emiliana Gebrewa. Gebrew padł później ofiarą dwóch prób otrucia, ale przeżył. W obu przypadkach w jego bezpośrednim sąsiedztwie znajdowali się agenci GRU" - pisze portal.

Dane wskazują na GRU

Zdaniem Spiegla na to, że podejrzewani agenci GRU są częściowo odpowiedzialni za wybuch "wskazuje analiza rezerwacji lotniczych, list pasażerów i danych telekomunikacyjnych. Sugerują one również, że Awierjanow przebywał w najbliższej okolicy, a przynajmniej w Czechach".

"Awierjanow zarezerwował lot do Wiednia 7 października 2014 roku, podobnie jak inny człowiek GRU. Podejrzani o zabójstwo Skripala - Aleksandr Miszkin i Anatolij Czepiga, zamówili tego samego dnia lot w jedną stronę do Pragi. Dane śledzące z ich telefonów komórkowych dowodzą, że w czasie dokonywania rezerwacji znajdowali się w siedzibie GRU w Moskwie".

Podczas gdy "Miszkin i Czepiga przybyli do Pragi już 11 października, Awierjanow wylądował w Wiedniu dopiero 13 października. Miszkin i Czepiga początkowo przebywali w Pradze i zamieszczali zdjęcia starego miasta na portalach społecznościowych. 13 października przenieśli się w okolice Ostrawy, niecałe dwie godziny drogi od składu amunicji w Vrbieticach - informuje portal.

"Po wylądowaniu w Wiedniu Awierjanow wyłączył telefon - i nie włączył go ponownie aż do popołudnia 16 października, w dniu eksplozji. Tego samego dnia poleciał z Wiednia do Moskwy. Tego samego wieczoru Miszkin i Czepiga również opuścili Czechy" - pisze Spiegel.

Rząd w Pradze wydala rosyjskich dyplomatów

W ubiegłym tygodniu rząd czeski wydalił z kraju 18 rosyjskich dyplomatów. Zdaniem autorów artykułu jednak "Praga prawdopodobnie wiedziała o zaangażowaniu Rosji znacznie wcześniej: do wybuchu w Vrbieticach doszło ponad sześć lat temu. Nie wydaje się wiarygodne, że domniemani sprawcy zostali zidentyfikowani dopiero teraz - zwłaszcza, że dwóch z nich było w centrum międzynarodowego skandalu wokół zabójstwa Skripala w 2018 roku".

W tym czasie do Pragi docierały już sygnały z Wielkiej Brytanii, że obaj byli w Czechach w 2014 roku. "Jednak według informacji z kręgów bezpieczeństwa czeskie władze dopiero w lutym br. zauważyły ich ewentualny udział w wybuchu w składzie amunicji, gdy sprawdzały kopie dowodów osobistych osób odwiedzających obiekt" - czytamy w tekście.

"Czescy eksperci ds. bezpieczeństwa uważają, że można śmiało powiedzieć, że sprawa jest daleka od zakończenia. „Jasne jest, że Rosjanie musieli mieć wspólników w kraju, zarówno wokół składu amunicji w Vrbieticach, jak i w systemie politycznym” - powiedział portalowi były szef czeskiego wywiadu wojskowego Andor Szandor. „Ani nie można po prostu zapukać do drzwi tamtejszego składu amunicji, ani sprzedaż broni w Czechach nie może pozostać niezauważona. Cała sprawa musiała być precyzyjnie zaplanowaną operacją”".


PAP/dad

Administracja Joe Bidena niechętna dodatkowym sankcjom na Nord Stream 2?

21.04.2021 08:44
Administracja Joe Bidena nie jest chętna do obejmowania Nord Stream 2 dodatkowymi sankcjami - ocenia Peter Rough z waszyngtońskiego think tanku Hudson Institute. I spekuluje, że ewentualne niepowodzenie w zablokowaniu gazociągu skutkować może większym wsparciem dla Inicjatywy Trójmorza.

Marcin Przydacz: sytuacja na wschodzie Ukrainy jest bardzo napięta, ale nie zagraża Polsce

21.04.2021 10:07
Sytuacja na wschodzie Ukrainy jest bardzo napięta, ale nie zagraża Polsce; jesteśmy członkiem najpotężniejszego sojuszu militarnego jakim jest NATO - ocenił w środę wiceszef MSZ Marcin Przydacz. Jednocześnie wyraził nadzieję, że działania polityczne doprowadzą do deeskalacji sytuacji na Ukrainie.

Wśród wydalonych z Czech Rosjan był oficer elitarnej jednostki GRU nr 29155

21.04.2021 12:15
Wśród wydalonych z Czech 18 dyplomatów z ambasady Rosji był pracownik attachatu wojskowego Wiktor Budjak, wywodzący się z elitarnej jednostki GRU nr 29155, prowadzącej operacje w Europie – poinformowało Radio Swoboda, powołując się na ustalenia czeskiego portalu Seznam Zpravy.