Redakcja Polska

Władze Rosji krytykowane za sankcjonowanie historycznej propagandy

07.05.2021 14:50
Część rosyjskich historyków niezależnych i komentatorów krytykuje Kreml za sankcjonowanie historycznej propagandy. Chodzi między innymi o projekt ustawy, która zakazuje stawiania znaku równości między reżimami: hitlerowskim i sowieckim oraz negowanie decydującej roli Związku Sowieckiego w zwycięstwie nad III Rzeszą. W ocenie części niezależnych historyków, w ten sposób Kreml próbuje tuszować stalinowskie zbrodnie i wybielać wizerunek sowieckiego państwa.
Audio
  • Władze Rosji krytykowane za sankcjonowanie historycznej propagandy. Materiał Macieja Jastrzębskiego (IAR)
Pancerne zagony wojsk ZSRR wkraczają na terytorium Polski, łamiąc pakt o nieagresji - 17 września 1939 r.
Pancerne zagony wojsk ZSRR wkraczają na terytorium Polski, łamiąc pakt o nieagresji - 17 września 1939 r.PAP/CAF

Część rosyjskich komentatorów niezależnych zwraca uwagę, że Kreml powrócił do historycznej retoryki z okresu stalinowskiego. W ocenie historyka "Memoriału" Nikity Pietrowa, w ten sposób władza próbuje zatuszować sowieckie zbrodnie. - To dziwna sytuacja, gdy w naszym kraju jest jakieś własne widzenie historii, a cały świat te same wydarzenia rozumie zupełnie inaczej. I rzeczywiście wrażenie jest takie, że państwowa polityka Rosji operuje kłamliwymi faktami - podkreśla rosyjski badacz stalinowskich zbrodni.

Grupa blogerów publikujących pod pseudonimem "Sierpem po …", na stronach Echa Moskwy napisała, że projekt ustawy o ochronie "decydującej roli ZSRR w II wojnie światowej", to "inicjatywa pozbawiona sensu". W ich ocenie, kwestia roli Związku Sowieckiego nie jest dziś istotna, ani dla przeciętnych Rosjan, ani w stosunkach międzynarodowych, ponieważ ludzi bardziej niepokoi obecny kryzys, w jakim znalazło się ich państwo i oni sami.


IAR/dad