Na cmentarzu w Skorbucianach, gdzie spoczywa 16 żołnierzy AK, odprawiona została msza w intencji walczących i poległych. Podczas homilii ksiądz Michał Janocha z Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego mówił, że powstańcy wileńscy dali przykład patriotyzmu i poświecenia dla wolnej Polski.
- To wydarzenie jest symbolem odwagi, poświęcenia i niezłomnej walki o wolność, mimo niewielkich szans na sukces. Polscy żołnierze z determinacją ruszyli do walki, by wyzwolić miasto, które było dla nich symbolem polskości i narodowej dumy. Żołnierze Armii Krajowej pokazali, co znaczy walczyć o wolność, nawet gdy nadzieja na wygraną wydaje się być płonna. Ich odwaga i niezłomność są dla każdego z nas wzorem do naśladowania - mówił ksiądz Michał Janocha.
00:56 13081027_1.mp3 Litwa: W Skorbucianach oddano hołd poległym w operacji "Ostra Brama". Materiał Kamila Zalewskiego
"Zamiast laurów doczekali się represji"
Po nabożeństwie szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell przypominał, że żołnierze Armii Krajowej w walkach o Wilno byli wspierani przez żołnierzy sowieckich i w ogromnym stopniu przyczynili się do wyzwolenia miasta, jednak ich zwycięstwo nie przyniosło spełniania marzeń o wolności. - Walczyli o wolność i o to, aby ich ojczyste strony pozostały w granicach niepodległej Rzeczypospolitej. Zwyciężyli, lecz było to gorzkie zwycięstwo, zapłacili za nie krwią, utratą złudzeń, co do dalszych losów Wileńszczyzny. Zamiast laurów doczekali się represji, na które z obojętnością patrzyli nasi zachodni alianci - podkreślał Lech Parell.
Po południu w Boguszach zostaną złożone kwiaty przy obelisku upamiętniającym podstępne aresztowanie i uwięzienie oficerów Wileńskiego Sztabu AK, którzy dowodzili operacją "Ostra Brama", do którego doszło po zakończeniu walk o Wilno, 17 lipca 1944 roku.
Operacja "Ostra Brama"
Plan operacji "Ostra Brama" został opracowany w sztabie Okręgu Wilno AK w marcu 1944 roku i zakładał samodzielne zdobycie miasta przez połączone siły Wileńskiego i Nowogrodzkiego Okręgu Armii Krajowej. Polacy wystawili do walki około 10 tysięcy żołnierzy. Całością operacji dowodził podpułkownik Aleksander Krzyżanowski "Wilk". Niemcy wprowadzili do walki, około 17 tysięcy żołnierzy, także broń pancerną i siły lotnicze.
Do walk włączyli się również sowieci, do 13 lipca Polacy i Rosjanie oswobodzili miasto z rąk Niemców. Rosjanie, w walkach stracili około 5 tysięcy żołnierzy, Niemcy - od 3 do 4 tysięcy, a Polacy co najmniej 550 żołnierzy.
Sowieci po zakończeniu operacji aresztowali dowódców oddziałów polskich, podobnie postąpiono z innymi żołnierzami i oficerami AK - część z nich trafiła do więzień, a część na Syberię.
IAR/dad