Według niektórych informacji, m.in. przekazanych przez ukraińskiego dziennikarza Jurija Butusowa w miejscu uderzenia rakiet przebywało wielu wojskowych, o czym mogła się dowiedzieć strona rosyjska.
"Otrzymałem wstępne raporty na temat rosyjskiego ataku na Połtawę. Według dostępnych obecnie informacji, dwie rakiety balistyczne. Uderzyły one w teren instytucji edukacyjnej i pobliskiego szpitala. Jeden z budynków Instytutu Komunikacji został częściowo zniszczony. Ludzie zostali uwięzieni pod gruzami. Wielu udało się uratować" - powiadomił prezydent, w opublikowanym tuż po ataku filmie w mediach społecznościowych.
"Ponad 180 osób zostało rannych. Niestety, jest wielu zabitych. Obecnie zgłoszono śmierć 41 osób. Moje kondolencje dla wszystkich rodzin i przyjaciół (poszkodowanych)" - oznajmił Zełenski.
Będzie śledztwo
Prezydent zarządził przeprowadzenie śledztwa w celu zbadania wszystkich okoliczności tragedii. Jak podkreślił, w akcję ratunkową zaangażowano wszystkie niezbędne służby.
"Jestem wdzięczny każdemu, kto od pierwszych minut po uderzeniu pomaga ludziom, ratuje życie. Rosyjscy łajdacy muszą odpowiedzieć za ten atak" - zadeklarował Zełenski.
"Według dostępnych informacji wróg użył dwóch pocisków balistycznych. Odstęp czasu między alarmem a uderzeniem rakiet był tak krótki, że zastał ludzi podczas ewakuacji do schronu przeciwbombowego" - czytamy w komunikacie ministerstwa obrony Ukrainy.
Wiele osób pod gruzami
"Jeden z budynków instytutu został częściowo zniszczony, a wiele osób znalazło się pod gruzami. Dzięki skoordynowanej pracy ratowników i medyków udało się uratować 25 osób, z których 11 wydostało się spod gruzów" - przekazano w komunikacie.
Według ministerstwa ratownicy kontynuują obecnie swoją pracę. Raport nie precyzuje, o której placówce edukacyjnej mowa.
Szef regionalnej administracji wojskowej Filip Pronin nazwał incydent "strasznym dniem dla regionu Połtawy". "Na miejscu pracują wszystkie odpowiednie służby. Dobrze skoordynowane działania ratowników i medyków uratowały dziś wiele istnień ludzkich. Wielu mieszkańców Połtawy oddaje krew, aby pomóc rannym" - oświadczył Pronin.
"Wróg używa wszelkich środków"
"Wróg używa wszelkich środków, aby uczynić (życie na) Ukrainie bardziej bolesnym i zdezorientować Ukraińców. Proszę, ufajcie tylko zaufanym źródłom i pomagajcie wszystkim, którzy ratują życie" - zaapelował szef regionalnej administracji wojskowej.
Zełenski podkreślił, że w celu powstrzymania rosyjskiego terroru systemy obrony powietrznej i rakiety do nich są potrzebne na Ukrainie już teraz, a nie "gdzieś w magazynach".
"Każdy dzień zwłoki to, niestety, utrata życia. Wieczna pamięć wszystkim, których życie zostało odebrane przez Rosję!" - podsumował szef państwa.
PAP/IAR/dad