- Jeśli dojdzie do konfliktu, w którym będziemy po stronie wolnego świata, po stronie NATO, będziemy w podobnej zależności od tych technologii, jak w przypadku Rosji od gazu - ostrzegł Koudelka. Czechy, jak powiedział, byłyby narażone na ryzyko, że Chiny po prostu wyłączą sprzęt. Zwrócił uwagę, że z tego samego powodu służby związane bezpieczeństwem nie chciały, aby rosyjska firma Rosatom była zaangażowana w budowę elektrowni atomowej jeszcze przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Niebezpieczne urządzenia mobilne
2018 roku służby bezpieczeństwa oraz Biuro Bezpieczeństwa Cybernetycznego i Informatycznego (NUKIB) wydały ostrzeżenie przed korzystaniem z urządzeń uzależnionych od władz firm Huawei oraz ZTE. Według szefa kontrwywiadu miało to zasadnicze znaczenie dla bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej kraju. - Sektor prywatny nie musi się do tego stosować, ale powinien, ponieważ nie powinno się podporządkowywać bezpieczeństwa interesom gospodarczym. Nie opłaci się to w przyszłości - powiedział Koudelka.
Zdaniem szefa BIS Chiny starają się robić wrażenie przyjaciela i atrakcyjnego partnera krajów zachodnich, ale chcą upadku demokracji i zapanowania porządku światowego opartego na dominacji państw totalitarnych. Koudelka powiedział, że utrzymywanie i zdobywanie kontaktów na świecie jest dla Chin ważnym sposobem budowania reputacji i pozycji. Podkreślił, że Chiny pozyskują kontakty głównie poprzez stosunki handlowe i inwestycje oraz poprzez zaprzyjaźnionych polityków. W tym kontekście wymienił byłego prezydenta Milosza Zemana.
PAP/dad