Jerzy Orda dzieciństwo spędził w rodzinnym majątku Nowoszyce na Polesiu. W wieku 12 lat wyjechał wraz z rodzeństwem do Warszawy. Wnuk uczestnika powstania styczniowego, a po kądzieli też historyka Stanisława Smolki, wychował się w atmosferze humanizmu, patriotyzmu i tolerancji.
Od 1923 roku studiował przez dwa lata historię na Uniwersytecie Warszawskim. W 1926 roku przeniósł się do Wilna na Wydział Humanistyczny Uniwersytetu Stefana Batorego. W Kole Historyków założył sekcję poznawania Wilna, w której szkolono przewodników po mieście. Ogłosił prace m.in. o kulcie pogańskim w dawnym Wilnie i o symbolice rzeźb w kościele św. św. Piotra i Pawła.
W 1933 roku uzyskał stopień doktora filozofii. W latach 1933-1935 wykładał historię sztuki w Wileńskim Studium Teatralnym, współpracował z rozgłośnią Polskiego Radia w Wilnie. W 1935 roku rozpoczął pracę w Centralnym Archiwum Historycznym Litwy.
W latach 1939–1941, pozbawiony pracy w archiwum, dr Orda pracował jako robotnik ogrodów miejskich.
Podczas okupacji hitlerowskiej brał udział w tajnym nauczaniu. Po zakończeniu wojny nie miał meldunku ani pracy. Rozwiązaniem okazał się fikcyjny ślub zawarty jesienią 1945 roku z zakonnicą wizytką, Heleną Zienowicz, z którą wspólnie opiekowali się sześciorgiem sierot, w tym trójką żydowskich dzieci uratowanych przed Holokaustem.
Dr Jerzy Orda był jednym z niewielu przedstawicieli polskiej inteligencji, którzy po wojnie zostali w Wilnie. Ponieważ nie ukrywał swojej religijności, wiele razy tracił pracę. Przez pewien czas pracował jako portier w Litewskiej Akademii Nauk. Jednak w 1957 roku wrócił do Centralnego Archiwum Historycznego Litwy. Był jednym z najbardziej kompetentnych pracowników tej instytucji, występował m.in. przeciwko wywiezieniu z Wilna części archiwów Wielkiego Księstwa Litewskiego, dotyczących terytorium dzisiejszej Białorusi, a także planom zburzenia Ostrej Bramy.
Mimo trudnych warunków okresu sowieckiego brał udział w życiu kulturalnym społeczności polskiej. Założył teatr poezji, był współzałożycielem zespołu pieśni i tańca „Wilia”, oprowadzał wycieczki po Wilnie. Zmarł 8 czerwca 1972 roku na skutek ciężkiej choroby. Miał 67 lat. Został pochowany na wileńskim cmentarzu na Rossie.
W tym roku minęła 50. rocznica śmierci tego wybitnego polskiego historyka, archiwisty, działacza kultury. Rocznica stała się inspiracją do realizacji pierwszego dokumentalnego filmu i wystawy poświęconej dr Jerzemu Ordzie.
Inicjatorką przedsięwzięcia jest Ilona Lewandowska, dziennikarka „Kuriera Wileńskiego”, dokumentalistka i pisarka, która otrzymała wsparcie m.in. Fundacji "Pomoc Polakom na Wschodzie".
W realizację projektu jest zaangażowany także Adam Hlebowicz, znakomity znawca Kresów i Wschodu, autor licznych publikacji dotyczących tej problematyki, gość Polskiego Radia dla Zagranicy.
- Dr Jerzy Orda był jedną z tych postaci, które po 1945 roku podjęły decyzję, jako polscy inteligenci, że nie opuszczą tych miejsc z którymi byli związani. Chodziło o Wilno oczywiście. Jerzy Orda, kiedy przybył do Wilna zakochał się w tym mieście, zakochał się w baroku wileńskim, a zwłaszcza w jednym kościele - kościele Piotra i Pawła - w dzielnicy Antokol. W pięknym, wyjątkowym obiekcie, bardzo zdobnym. To miejsce dr Jerzy Orda szczególnie ukochał. Ale nie tylko to. Jego znajomi mówili, że tak kochał Wilno, że o każdym domu, dosłownie o każdym kamieniu potrafił coś powiedzieć - mówi Adam Hlebowicz.
- Dał także piękne świadectwo człowieczeństwa w czasie II wojny światowej, kiedy opiekował się żydowskimi dziećmi, dla których był przybranym ojcem. Nie tylko ratował ludzkie życie, ale był jednym z tych Polaków, którzy budowali pomosty kulturowe i religijne. Z całym swoim bagażem doświadczeń i przeżyć dr Jerzy Orda może być łącznikiem pomiędzy polskim a litewskim Wilnem - dodaje Adam Hlebowicz, historyk, pisarz, dyrektor Biura Edukacji Narodowej IPN i redaktor wydawnictwa „Zostali na Wschodzie. Słownik inteligencji polskiej w ZSRS 1945–1991”. Rozmawiała z nim Halina Ostas.