Wiceminister był pytany w rozmowie w TVP o stanowcze stanowisko władz niemieckich, które konsekwentnie twierdzą, że kwestia reparacji wojennych jest już zamknięta. Zdaniem Szynkowskiego vel Sęka "w nieoficjalnych rozmowach z wieloma politykami to stanowisko nie jest już tak zdecydowane". - Są w Niemczech politycy, oni są nieliczni, którzy rozumieją polskie racje i polskie oczekiwanie przystąpienia do rozmów w tej sprawie - dodał polityk.
Podkreślił, że polska dyplomacja jest przygotowana na długotrwałe działania w sprawie reparacji. - Kwestia wypłaty tych odszkodowań to kwestia długotrwałych zabiegów i my rzeczywiście jesteśmy przygotowani na długą perspektywę. Natomiast efekt edukacyjny, zwiększenia wiedzy i świadomości, tego co stało się w Polsce i jak wyglądała okupacja podczas II wojny światowej, on następuje już dzisiaj - mówił Szynkowski vel Sęk.
Kruszenie muru
Według wiceszefa polskiej dyplomacji jest potencjał do tego, żeby "mur niemiecki kruszyć". - Będziemy go kruszyć, on już się kruszy. Jesteśmy nastawieni na najbliższe miesiące i lata pracy globalnie, żeby przedstawiać zakres niemieckich zbrodni dokonanych na Polsce w latach 1939-1945 - powiedział.
Wiceminister, argumentując zasadność polskich żądań, wskazał, że Niemcy nie rozliczyły się dotychczas z Polską po II wojnie światowej, a wypłacone "symboliczne świadczenia" - były - zdaniem Szynkowskiego vel Sęka - elementem pomocy humanitarnej. - Nie było też prawnego zrzeczenia się roszczeń i w żadnej formule nie można tego uzasadnić - ocenił.
Spotkanie szefów MSZ w Warszawie
Szefowie polskiego i niemieckiego MSZ spotkali się we wtorek w Warszawie. Do spotkania doszło dzień po tym, jak minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną ws. reparacji wojennych skierowaną do strony niemieckiej. 1 września, zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Oszacowano je na 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów zł.
Szefowa niemieckiego MSZ Annalena Baerbock oświadczyła w Warszawie, że kwestia reparacji wojennych z punktu widzenia rządu federalnego jest zamknięta. Podkreśliła, że "Niemcy poczuwają się do swojej odpowiedzialności historycznej bez jakichkolwiek ograniczeń". - Naszym wiecznym zadaniem pozostanie przypominanie o zadanym przez Niemcy cierpieniu milionów Polaków - powiedziała Baerbock.
Stanowisko to wyrażały już wcześniej władze Niemiec, w tym kanclerz Olaf Scholz.
PAP/dad