Na stadionie "Szkolar" w wyjazdowym meczu Pogoń Lwów zmierzyła się z "Feniksem – Stefano" Podmanasterz. Niebiesko-czerwoni rozpoczęli sezon w nowych strojach ufundowanych przez Polską Fundację Narodową. Od pierwszych minut meczu niestety to gospodarze dominowali stwarzając dogodne sytuację bramkowe. Młody zespół lwowskiej Pogoni bronił się szybkimi kontratakami. Jednak w 21 minucie meczu, po faulu w polu karnym na zawodniku Podmonasterza, bramkę z rzutu karnego zdobyli gospodarze. I choć od 80. minuty meczu gospodarze grali w osłabieniu, bez jednego zawodnika, Pogończykom nie udało się już strzelić wyrównującej bramki. 1:0 minimalna przegrana Dumy Lwowa.
- Przygotowanie do ligi było utrudnione przez trwającą pandemię i kolejne lockdowny. Tymczasowo musieliśmy nawet zawiesić treningi. Mamy dość osłabiony, młody skład - zaznaczył prezes Pogoni Lwów Marek Horbań.
- Mecz był pełen walki, naładowany emocjami. Walczyliśmy o każdą piłkę i graliśmy maksymalnie skutecznie do ostatniej minuty. Szkoda, że przegraliśmy, ale przeciwnik jest dobry i również z dużymi ambicjami na ten sezon - powiedział po meczu Mychajło Maciopa, piłkarz lwowskiej Pogoni.
fot.: Eugeniusz Sało
- W kluczowych momentach, które mieliśmy brakowało nam ostatniego podania, ostatniej piłki. Zabrakło nam wiary w swoje możliwości. Podobnie było w obronie. Brak intensywnych treningów wpłynął na to, że przynieśliśmy w swoją bramkę niepotrzebny rzut karny, który przesądził o losach meczu - podsumował Witalij Łobasiuk, trener Pogoni Lwów.
Za tydzień rozgrywki ligowe rozpoczną też juniorzy lwowskiej Pogoni. Skład uzupełnią młodzi zawodnicy szkółki piłkarskiej. Na poziom gry polskiego zespołu mają też wpływ problemy finansowe klubu. Brak pieniędzy przekłada się na mniejszą liczbę treningów.
- Żeby Duma Lwowa była rzeczywiście Dumą Lwowa i aby nie była w końcu tabeli, ale pokazywała godne wyniki, trzeba należnie trenować. W związku z tym, że budżet jest niepełny musimy od wielu rzeczy się odmawiać, w tym również od dodatkowych treningów. A wynajem obiektów sportowych w tym roku jest coraz droższy - zaznaczył prezes Pogoni Marek Horbań.
fot.: Eugeniusz Sało
Władze klubu zwróciły się do polskich fundacji i prywatnych firm z prośbą o wsparcie. Wciąż czekają na odpowiedzi. Jeśli nie uda się uzupełnić budżetu lwowska Pogoń może nie skończyć tego sezonu.
Po pierwszej kolejce Pogoń zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Teraz przed niebiesko-czerwonymi Derby Lwowa, a później kolejne ligowe spotkania. W Premier Lidze gra 12 drużyn z całego obwodu. Jej rozgrywki potrwają do końca listopada.
Eugeniusz Sało