Rzecznik rządu przypomniał, że odpowiedzialny za turystykę w rządzie wiceminister Andrzej Gut-Mostowy spotkał się z firmami organizującymi wyjazdy. - Z tych informacji, które uzyskaliśmy od firm, ta pomoc jest udzielana na bieżąco - powiedział Müller.
Na uwagę, że są turyści, którzy zakończyli turnus i nie mogą wyjechać, Müller podkreślił, że powinni oni zgłosić się do ambasady. - My też będziemy działać tak, żeby te firmy dociskać po to, by zrealizowały swoje obowiązki - zapowiedział.
- Pamiętajmy, że te osoby zapłaciły za te wyjazdy, mają określone usługi, które są w ramach tego realizowane i my w ramach nadzoru nad sektorem turystycznym, firmami turystycznymi możemy podejmować działania nadzorcze w tymobszarze - mówił rzecznik rządu.
Firmy chcą oszczędzać na turystach?
Pytany, czy firmy mogą chcieć "przyoszczędzić", odparł: "Nie wykluczam, że niektóre firmy mogą chcieć tego typu praktyki podjąć, ale mają swoje zobowiązania, ludzie zapłacili za te wyjazdy, za przeloty w dwie strony, w związku z tym firmy są zobowiązane, aby tego typu sytuacje uwzględnić i pomóc w takiej sytuacji".
Müller stwierdził, że rząd zawsze reaguje w sytuacjach krytycznych, więc i tym razem też tak może być.
Walka z żywiołem
W Grecji trwa walka z żywiołem. W ciągu ostatnich 12 dni wybuchało przeciętnie 50 nowych pożarów dziennie. Wciąż najgorsza sytuacja jest na wyspie Rodos, gdzie - jak podawała w niedzielę grecka policja - doszło do największej ewakuacji w historii Grecji. Z zagrożonych ogniem miejsc ewakuowano 19 tys. osób do bezpieczniejszych lokalizacji na terenie wyspy. Na wyspę dotarły posiłki i teraz z pożarem walczy już 250 strażaków, wspieranych z powietrza przez 15 samolotów i śmigłowców.
W Atenach rząd powołał przy resorcie spraw zagranicznych specjalny sztab kryzysowy dla kierowania akcją ewakuacji zagranicznych turystów. Greckie ministerstwo infrastruktury i transportu poinformowało, że w poniedziałek wykonano 21 lotów ewakuacyjnych z ogarniętej pożarami wyspy Rodos.
IAR/PAP/dad