Minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski zapowiada, że nie rozważa skrócenia wakacji. Szef resortu oświaty podkreśla, że w tym roku tylko przez kilka dni nie było obowiązku realizacji podstawy programowej. W związku z epidemią zajęcia w polskich szkołach są zawieszone od 12 marca, natomiast od 25 marca szkoły mają obowiązek kształcenia na odległość. Na razie uczniowie mają wolne od chodzenia na lekcje do 26 kwietnia, ale do kiedy będą uczyć się zdalnie – tego na razie nie wiadomo. W tym tygodniu ma zapaść decyzja w sprawie przedłużenia zamknięcia szkół. Minister zaznaczył, że nie planuje wydłużania roku szkolnego.
Minister powiedział, że na razie nie wiadomo, czy szkoły będą zamknięte także na jesieni, kiedy prognozowana jest druga fala zachorowań.
W trzecim etapie przewidzianego przez rząd luzowania obostrzeń związanych ze stanem epidemii ruszyć ma organizacja opieki nad dziećmi w żłobkach, przedszkolach i w klasach I-III szkół podstawowych. Chodzi o opiekę nad najmłodszymi i o to, by ulżyć ich rodzicom – mówi minister Piontkowski
Ponieważ nie wiadomo, jak będzie rozwijała się epidemia, trudno w tej chwili wyrokować co do terminu powrotu do szkół podstawowych starszych uczniów i uczniów szkół średnich. A jaki będzie plan otwierania szkół, gdy sytuacja będzie zmieniać się na lepsze? Minister Dariusz Piontkowski obiecuje, że informacje o tym będą przekazywane na bieżąco, a teraz na ten temat trwają rozmowy z premierem i ministrem zdrowia. Na decyzje resortu oświaty czekają z zapartym tchem ósmoklasiści i maturzyści. Czy egzaminy odbędą się i kiedy? I co z maturami? Na pewno będą, choć matury być może odbędą się bez części ustnej – zapowiada minister Piontkowski.
Podczas wtorkowej sesji pytań i odpowiedzi na Facebooku premier Mateusz Morawiecki powiedział, że matury, egzaminy ósmoklasisty i zawodowe odbędą się prawdopodobnie na przełomie czerwca i lipca. O terminie egzaminów uczniowie mają dowiedzieć się z co najmniej trzytygodniowym wyprzedzeniem.
IAR/ep