Najważniejsze światowe wydarzenie filmowe roku za nami. Ceremonia znacznie różniła się od poprzednich, ze względu na nałożone ograniczenia. Bezapelacyjnym tegorocznym zwycięzcą Oskarów został film "Nomadland". Obraz w reżyserii Chloe Zhao otrzymał najwięcej, bo trzy statuetki - za najlepszy film, reżyserię oraz najlepszą aktorkę pierwszoplanową dla Frances McDormand. Nagrodę za najlepszą pierwszoplanową rolę męską otrzymał po raz drugi w swojej karierze Anthony Hopkins, za rolę w filmie "Ojciec".
Szansę na Oskara miała polska koprodukcja "Aida" w reżyserii Jasmili Žbanić i operator filmowy Dariusz Wolski, który otrzymał nominacje za zdjęcia do filmu "Nowiny ze świata". Ta nominacja potwierdza międzynarodową markę polskich operatorów – mówi dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Radosław Śmigulski
Film "Aida" - koprodukcja dziewięciu państw, w tym Polski, zgłoszona przez Bośnię i Hercegowinę - otrzymała nominację w kategorii Najlepszy Film Międzynarodowy. Statuetkę otrzymał jednak inny film: "Na Rauszu" w reżyserii Duńczyka Thomasa Vinterberga. Polska producentka filmu Ewa Puszczyńska podkreśla, że nasz wkład w produkcję nominowanego obrazu jest nie do przecenienia. Dramat w reżyserii Jasmili Žbanić opowiada historię masakry w Srebrenicy z 1995 roku. Montażystą filmu "Aida" jest Jarosław Kamiński, za kostiumy odpowiadała Małgorzata Karpiuk, za muzykę Antoni Komasa-Łazarkiewicz. Nagrania muzyki do filmu odbyły się w Studiu Nagraniowym Polskiego Radia.
IAR/ep