Słowenia, Chorwacja, Cypr i Litwa - do tych krajów w przyszłym miesiącu mogą popłynąć pieniądze z Funduszu Odbudowy po pandemii. - Plany są wysokiej jakości, jest równowaga między reformami i inwestycjami - ocenił wiceprzewodniczący Komisji Valdis Dombrovskis. Jeśli chodzi o Polskę, to w ubiegłym tygodniu informowała ona, że zakończyła negocjacje z Komisją Europejską.
W poniedziałek wiceminister spraw zagranicznych powiedział, że decyzję mogą się opóźniać ze względu na okres wakacyjny. Ostateczny termin na podjęcie decyzji przez Komisję upływa 1 sierpnia, ale jej wiceprzewodniczący Valdis Dombrovskis nie wykluczył, że termin może być przedłużony.
Z 27 unijnych państw swoich planów nie przysłały jeszcze Holandia i Bułgaria.
Krajowe programy zostaną sfinansowane ze specjalnego unijnego Funduszu Odbudowy po pandemii w wysokości 750 miliardów euro. Zasilą go pieniądze, które Komisja zaczęła pożyczać na rynkach finansowych. Państwa członkowskie muszą zakontraktować przyznane środki w najbliższych trzech latach, a wydać do 2026 roku. Każdy kraj powinien przeznaczyć co najmniej 37 procent pieniędzy na projekty realizujące cele klimatyczne, jedną piątą na gospodarkę cyfrową.
IAR/dad