13 marca na ekrany kin wejdzie film Roberta Glińskiego "Zieja". To opowieść o życiu księdza Jana Ziei - żołnierzu wojny roku 1920, kapelana Szarych Szeregów i współzałożyciela Komitetu Obrony Robotników.
W głównej roli występuje Andrzej Seweryn. W filmie występują też m.in.: Mateusz Więcławek, Zbigniew Zamachowski, Sławomir Orzechowski oraz Sonia Bohosiewicz.
Film został wyprodukowany przez Wytwórnię Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w koprodukcji z Telewizją Polską, przy wsparciu Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
Urodzony w 1897 roku ks. Jan Zieja, wyświęcony w 1919 roku, był żołnierzem - ochotnikiem wojny w 1920 roku i obrony wrześniowej 1939 roku, kapelanem Szarych Szeregów i Komendy Głównej Armii Krajowej oraz zakładu dla ociemniałych w Laskach. Podczas okupacji współpracował z Radą Pomocy Żydom "Żegota", której dostarczał katolickie metryki chrztu, pomagając w ten sposób zmienić tożsamość ukrywających się osób. Uczestniczył w powstaniu warszawskim, był kapelanem pułku "Baszta" walczącego na Mokotowie. Po upadku powstania trafił do obozu przejściowego w Pruszkowie, a następnie został wywieziony na roboty do Niemiec. Po wojnie zaangażował się w działalność społeczną i charytatywną, wspierał demokratyczną opozycję w czasach PRL. W 1975 roku był sygnatariuszem protestu przeciwko zmianom w konstytucji, a następnie został jednym z założycieli Komitetu Obrony Robotników (KOR), krótko był w Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Gdy narodziła się "Solidarność", wspierał jej działaczy.
Ksiądz Zieja zmarł w 1991 roku, pochowany został na cmentarzu w podwarszawskich Laskach.
- Ks. Jan Zieja to postać szalenie energetyczna duchowo: z jednej strony człowiek kryształowy, a z drugiej buntownik. Wyznawał pewne wartości, których bronił do końca – mówi reżyser Robert Gliński w rozmowie z Ewą Plisiecką.