- Zapalamy znicze od samego rana. Towarzystwo Zabytek jeździ od szóstej rano i zbiera znicze dostarczone przez polski konsulat i telewizję Rzeszów. Dołączyły się do tego różne prywatne organizacje z Polski i dołączają się poszczególni ludzie, którzy mają tutaj swoich krewnych bądź nie mają. Ale idąc do dziadków na groby bierze się palety ze zniczami i rozstawia się na polskich zapomnianych grobach - powiedziała Maria Pyż, redaktor naczelny Radia Lwów.
Polka ze Lwowa Ewelina Hrycaj-Małanicz wraz z członkami polskich towarzystw również dołączyła się do akcji. Uważa, że obowiązkiem każdego jest zapalenie zniczy na opuszczonych polskich grobach. "Złożyłam trzy znicze na takim grobie, na którym nie można odczytać, kto tam jest pochowany i serce się kraje, że taki los spotyka niektórych po śmierci" - powiedziała prezes Stowarzyszenia Lekarzy Polskich we Lwowie i Polskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
Do akcji zapalania zniczy dołączyli również lwowscy harcerze. „Przyszłyśmy na Cmentarz Janowski, aby kontynuować tradycje zapalania zniczy na polskich grobach, także tych zapomnianych. Może mniej osób zna, mniej osób uczestnicz, ale jest to nie mniej ważna akcja Światełka Pamięci dla Cmentarza Janowskiego” – powiedziała druhna Julia Dubno z lwowskiej drużyny harcerskiej „Kresowa łąka”.
- Jesteśmy tutaj, aby uczcić pamięć zmarłych. Zapalamy świece, bo chcemy, aby w tym dniu wszyscy pamiętali o osobach, które odeszli – dodała druhna Waleria Demyd z lwowskiej drużyny harcerskiej „Kresowa łąka”.
W południe przy grobie świętego arcybiskupa Józefa Bilczewskiego została odprawiona uroczysta Msza święta z udziałem miejscowych Polaków i duchowieństwa. Nabożeństwu żałobnemu przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji lwowskiej Edward Kawa. Z powodu ograniczeń pandemicznych nie było tradycyjnej procesji alejkami cmentarza.
Cmentarz Janowski we Lwowie Foto: Twitter/PLinLviv
Natomiast przedstawiciele Konsulatu Generalnego RP we Lwowie oraz żołnierze Wojska Polskiego stacjonujący na poligonie w Jaworowie złożyli wieńce i zapalili znicze przy odnowionej kwaterze Obrońców Lwowa i Kresów Wschodnich z lat 1918-1920.
W Dniu Zadusznym na Cmentarzu Janowskim został ponownie poświęcony nagrobek żołnierza z okresu Wiosny Ludów z 1848 roku oraz powstańca styczniowego Franciszka Siwińskiego. W czasach radzieckich grobowiec zniszczono. Dzięki Towarzystwu Miłośników Dziedzictwa Kultury Polskiej ZABYTEK odnaleziono miejsce pochówku i wykonano nowy nagrobek z charakterystycznym krzyżem powstańczym.
Poświęcenia pomnika Franciszka Siwińskiego dokonał biskup pomocniczy archidiecezji lwowskiej Edward Kawa. Przedstawiciele Konsulatu Generalnego RP we Lwowie i żołnierze Wojska Polskiego stacjonujący na poligonie w Jaworowie złożyli wieńce na grobie powstańca styczniowego.
- Dzięki pracy w archiwum i przeszukiwaniu pola numer 12a Cmentarza Janowskiego udało się ustalić miejsce pochówku Franciszka Siwińskiego. Jedyne, co wiemy, że zmarł 24 sierpnia 1908 roku w wieku 86 lat. Wiemy, że został pochowany ze schroniska dla starców Towarzystwa im. Roberta Domsa. Tam przebywali powstańcy styczniowi – powiedział Zbigniew Pakosz z Towarzystwa Miłośników Dziedzictwa Kultury Polskiej ZABYTEK.
Członkowie towarzystwa ZABYTEK zlokalizowali miejsca pochówków kolejnych trzech powstańców styczniowych i jednego żołnierza z lat 1918-1920. Mają nadzieję, że w następnym roku uda się również wykonać nagrobki i upamiętnić polskich żołnierzy.
Cmentarz Janowski we Lwowie Foto: Twitter/PLinLviv
Cmentarz Janowski został założony w 1883 roku. Jest mniej okazały niż Cmentarz Łyczakowski, ale na jego terenie również znajdziemy groby znanych rodzin i osób. Część cmentarza stanowi kwatera obrońców Lwowa i Kresów Wschodnich z lat 1918-1920. Obok kwatery są pochowani lotnicy, którzy zginęli w okresie międzywojennym w katastrofach lotniczych.
Eugeniusz Sało/ Nowy Kurier Galicyjski