"Wystawę poprzedziłam obszerną kwerendą w całej Polsce w różnych środowiskach artystycznych. Chodziło bowiem o dotarcie do prac młodych twórców, urodzonych w latach 80. i 90 XX wieku, których dzieła nie były jeszcze pokazywane w Zachęcie" – powiedziała Magdalena Komornicka, kuratorka ekspozycji.
Jak zaznaczyła Komornicka, główną ideą wystawy był nie tylko sam obszerny przegląd tej twórczości, ale odczytanie z niej sposobów wrażliwej reakcji artystów na współczesny świat. "Jest to opowieść o niepokojach w czasach, gdy wszystko wydaje się groźne, podważana jest jakakolwiek pewność co do przyszłości: od rozwoju technologii wymykających się spod kontroli, poprzez niesprawiedliwości społeczne i wykluczenia, aż po pandemię i wojnę" - powiedziała.
Już pierwsza praca - na co zwraca uwagę kuratorka – instalacja otwierająca wystawę autorstwa Mateusza Szarzyńskiego pt. "How are you" wywołuje silne emocje i buduje klimat ekspozycji: jest to scenka ze sklepu z lat PRL-u; na ladzie z wagą widać kawałki mięsa, które okazują się być strzępami ludzkiego ciała. Według Komornickiej nie ma w tym epatowania makabrą, jest raczej rozbicie, dramatyczne rozczłonkowanie, jak u Andrzeja Wróblewskiego.
"Pokoleniowe doświadczenia są źródłem silnych emocji kumulują w sobie wszystkie rodzaje lęków: egzystencjalne, społeczne, nawet religijne. Przedstawiane prace - malarstwo, rysunek, instalacje, rzeźby, wideo, fotografia, ceramika, tkaniny, performans i działania - prezentują rozległy obszar tematów, są to m.in. intymne opowieści o depresji, zdrowiu psychicznym, potrzebie bliskości i miłości, samotności. Duża część z nich porusza motyw przemocy – od indywidualnej, wymierzonej przeciwko sobie samemu, po systemową. W wielu można dostrzec ironię i humor, fetyszyzm popkulturowy, a także inspiracje cyberfuturyzmem i posthumanizmem. Inne ważne wątki to śmierć, żałoba, nihilizm" - powiedziała kuratorka.
Finał wystawy budują prace czerpiące z poetyki katastroficznej, poświęcone archeologii przyszłości, relacji człowieka z naturą, magii, ezoteryce i poszukiwaniu duchowości. Kościotrupy, zombie, centaury, wampiry, słodkie chłopaki, sprawcze kobiety, migranci, cyborgi to tylko niektórzy z bohaterów prac prezentowanych w Zachęcie.
Tytuł wystawy został zaczerpnięty z powieści Marieke Lucas Rijneveld ("Niepokój przychodzi o zmierzchu", Wydawnictwo Literackie, 2021), której dziesięcioletnia bohaterka pewnego dnia postanawia "nie wypuścić z siebie niczego" i przestaje zdejmować kurtkę. Kurtka staje się jej pancerzem i symbolicznym znakiem traumy. Rijneveld sugestywnie opowiada o deficytach emocjonalnych, o żałobie, o końcu świata utożsamianego z dzieciństwem.
„Tytułowy niepokój wydaje się podstawową emocją, towarzyszącą na co dzień nie tylko bohaterce książki, ale także i nam” – zaznacza Komornicka.
Wystawa „Niepokój przychodzi o zmierzchu” w Zachęcie Narodowej Galerii Sztuki dostępna dla publiczności od 16 lipca do 16 października 2022.
PAP/ho