Data ta została wybrana jako upamiętnienie faktu, że 1 marca 1951 r. w mokotowskim więzieniu przy ul. Rakowieckiej, z polecenia władz komunistycznych, strzałem w tył głowy zamordowani zostali przywódcy IV Zarządu Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" – Łukasz Ciepliński i jego towarzysze walki. Tworzyli oni ostatnie kierownictwo ostatniej ogólnopolskiej konspiracji kontynuującej od 1945 r. dzieło Armii Krajowej.
Prezydent Andrzej Duda napisał w mediach społecznościowych, że dziś Polska wolna i niepodległa oddaje hołd swoim wiernym Synom. Obchodzony dziś Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych upamiętnia tych wszystkich, którzy walczyli zbrojnie przeciwko komunistycznej dyktaturze po zakończeniu II wojny światowej, zarówno żołnierzy, jak i wspierające ich osoby cywilne.
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek powiedziała, że powróciła pamięć o żołnierzach wyklętych. Podkreśliła, że chyli czoło przed wszystkimi, którzy oddali życie za wolną i niepodległą Polskę.
Elżbieta Witek - przemawiając podczas uroczystości Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie przy ulicy Rakowieckiej - podkreśliła, że to miejsce okrutnej kaźni naszych patriotów i bohaterów dziś staje się miejscem symbolicznym - to symbol zwycięstwa prawdy nad kłamstwem, bohaterstwa nad zdradą i pamięci nad zapomnieniem.
"Ostatni rozkaz do wydany do żołnierzy wyklętych to "bądźcie przewodnikami dla swojego narodu" i oni tymi przewodnikami chcieli być" - mówiła marszałek Sejmu.
Elżbieta Witek podkreśliła, że dziś żołnierze wyklęci są wspominani, oddaje się im hołd oraz cześć, a w szkołach młodzież uczy się o ich historii.
"Wśród żołnierzy wyklętych byli też ludzie bardzo młodzi, którzy dziś są wzorami do naśladowania dla młodych Polaków" - mówiła.
Wolna i niepodległa Polska nie może zapomnieć o tych, którzy oddali za nią życie; pamięć i prawda o Żołnierzach Wyklętych nie może zaginąć. To właśnie oni są dziś wielkimi zwycięzcami, przez świadectwo swego życia i swą walkę są prawdziwie nieśmiertelni - mówił w środę premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu wziął udział w odbywających się w Warszawie obchodach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. "Wolna i niepodległa Polska nie może zapomnieć o tych, którzy oddali życie za wolną i niepodległą Polskę. Nasze społeczeństwo, nasz naród będzie prawdziwie wolny właśnie wtedy, gdy uhonorujemy wszystkich tych, którzy walczyli i umierali za naszą ojczyznę" - powiedział premier.
Morawiecki podkreślił, że "zbiorowa niepamięć, amnezja to podstawa do manipulacji". Jak mówił, bardzo łatwo jest manipulować społeczeństwem, które wpada w zbiorową niepamięć. "O to chodziło komunistom, o to chodziło niektórym środowiskom budującym III Rzeczpospolitą" - zauważył. Premier podziękował tym, "którzy przez trudne lata od 1989 roku nie tylko przechowywali pamięć, ale starali się odbudować prawdę o Żołnierzach Wyklętych".
Przypomniał, że nazwa "Żołnierze Wyklęci" pochodzi z lat 90. "To właśnie dlatego byli wyklęci, że nie tylko przez długie dziesięciolecia komunizmu mieli być wymazani z kart historii i zapomniani, ale także mieli być zapomniani, nieistniejący w latach wolnej Polski. To świadczy o wszystkim złym, którego III Rzeczpospolita doświadczyła. My wiemy, że pamięć i prawda o Żołnierzach Wyklętych nie może zaginąć" - zaznaczył Morawiecki.
Pozostawali wierni przysiędze, walczyli o niezależność ojczyzny - tak Żołnierzy Wyklętych wspominają uczestnicy uroczystości w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie. Końca dobiegła tam pierwsza faza zaplanowanych na dziś uroczystości.
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki mówił, że żołnierze niezłomni walczyli o niezależność Polski przed i po II wojnie światowej - w warunkach konspiracji.
"Żołnierze podziemia antykomunistycznego wykonywali wciąż ten sam rozkaz. To ten rozkaz, który wykonywali przed rokiem 1939, także w warunkach II wojny światowej. Ta przysięga wciąż ich obowiązywała po roku 1945. To była ta sama walka, ta sama przysięga, ta sama wierność i ta sama wolna Polska, o którą walczyli" - wyliczał prezes.
Szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk podkreślał, że działania Żołnierzy Wyklętych przynosiły realne korzyści dla nich i kraju.
"Ta walka nie tylko miała sens w wymiarze symbolicznym, ale i realnym. Ona oznaczała, że wiele osób zostało pozostawionych przy życiu, odzyskało wolność. Miała ta walka sens, bo żołnierze ci ratowali polską wieś przed masową kolektywizacją" - twierdził.
Po rozpoczęciu oficjalnych uroczystości, w muzeum przy ulicy Rakowieckiej uroczyście otwarto zrekonstruowaną celę, w której więziony był podpułkownik Łukasz Ciepliński - znajduje się ona w dawnym Pawilonie X dawnego mokotowskiego więzienia.
W godzinach 11-18 w Muzeum trwa dzień otwarty. O godzinie 19.00 celebrowana będzie Msza święta w intencji żołnierzy podziemia niepodległościowego, a po niej o godzinie 20 pod Ścianą Śmierci - czyli w godzinę egzekucji członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość - odbędą się uroczystości.
IAR/PP