Profesor Legutko powiedział, że ta data jest ważna w kontekście relacji niemiecko-rosyjskich. Zwrócił uwagę, że przed paktem sankcjonującym podział terytorialny Europy był układ w Rapallo, kiedy Niemcy po I wojnie światowej nawiązały współpracę z sowiecką Rosją, a wcześniej zabory.
- To jest romans długi i zwykle Europa Środkowa, Europa Wschodnia była ofiarą tego romansu. A w niedawnych czasach mieliśmy Nord Stream, który też był kontynuacją tej polityki, więc o tym trzeba pamiętać. To jest data złowroga. I to nie jest data z zamierzchłej historii, ale ciągle żywa, bo to, co do niej doprowadziło, te strategie polityczne, kierunki myślenia, stereotypy, to wszystko niestety nie odeszło. To ciągle jest i ciągle nam zagraża - podkreślił europoseł PiS.
Wystawa odświeży pamięć o II wojnie światowej
Profesor Ryszard Legutko powiedział, że ta wystawa ma przypominać społeczeństwom w Europie Zachodniej o historii, bo znajomość II wojny światowej jest tam nikła. Jego zdaniem jednym z powodów jest drastyczne obniżenie poziomu nauczania historii, co sprawia, że pewne podstawowe fakty są nieznane.
- Także karmione są te społeczeństwa rozmaitymi mitami, nierzadko mającymi taką wymowę antypolską, to, że to myśmy Holokaust współtworzyli, albo myśmy byli odpowiedzialni za wybuch wojny. Pamiętamy, że jest wielka od pewnego czasu propagandowa ofensywa Putina, który obciąża Polskę, co przy dużej ignorancji w tych społeczeństwach może niestety odnieść pewien skutek - zwrócił uwagę profesor Ryszard Legutko.
Wystawa "Pakt zbrodniarzy" będzie otwarta dla zwiedzających w Parlamencie Europejskim do soboty.
PAP/IAR/dad