Jak co roku o godz. 17 na dźwięk syren przystawali zarówno przechodnie jak i samochody czy motocykle. Kierowcy wysiadali z aut, a motocykliści zsiadali ze swoich maszyn. Pojazdy zatrzymali również motorniczowie tramwajów i kierowcy autobusów. Uruchomili także sygnały dźwiękowe.
Po godzinie 17 rondo Dmowskiego, na którym pojawiły się tłumy, zostało spowite dymem z rac. Na Placu Zamkowym mieszkańcy utworzyli natomiast ogromny znak Polski Walczącej.
Hołd powstańczemu zrywowi oddali żeglarze na Wiśle. Flotylla kilkunastu jednostek, zatrzymała się w okolicach mostu Poniatowskiego.
Nad Warszawą przeleciały również trzy samoloty wojskowe.
Prezydent Andrzej Duda, przedstawiciele władz państwowych, prezydium Sejmu, parlamentarzyści, prezydent stolicy Rafał Trzaskowski oraz żyjący Powstańcy Warszawscy oddali hołd uczestnikom zrywu. Przed pomnikiem Gloria Victis na warszawskich Powązkach Wojskowych biskup polowy Wiesław Lechowicz odmówił modlitwę za poległych, zmarłych i żyjących uczestników Powstania Warszawskiego.
Obchody 78. roczny Powstania Warszawskiego
Największe obchody tradycyjnie odbyły się w centrum Warszawy. Co roku tysiące osób gromadzą się w okolicach ronda Romana Dmowskiego i Pałacu Kultury, odpalają race, usłyszeć można hasło "Cześć i chwała bohaterom" oraz narodowy hymn.
Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. 1 sierpnia 1944 r. do walki stanęło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wyniosły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono ze zniszczonego miasta, które po powstaniu Niemcy niemal całkowicie zburzyli.
PAP/IAR/dad