Gość audycji „Kierunek: Polska” wyjaśnia, że Polki do Włoch przyjeżdżają z różnych powodów: za mężczyzną, z miłości do włoskiej kultury czy kuchni, za pracą. „Inaczej podchodzi się do emigracji, gdy człowiek wie, co go czeka. Wyjechałam za mężem i miałam w nim oparcie. Stałam się częścią jego rodziny. A niektórzy chcieliby rzucić wszystko i przyjechać do wymarzonego kraju, nie biorąc pod uwagę konsekwencji tego wyboru i zmiany w życiu jaką taka decyzja powoduje. Należy pamiętać, że życie na emigracji nie jest łatwe. Trzeba nauczyć się języka, znaleźć pracę, przyjaciół. I zawsze jest się trochę pomiędzy jednym a drugim krajem” - zaznacza Polka.
W wyniku pandemii i kryzysu gospodarczego wiele Polek we Włoszech straciło pracę, szczególnie opiekunki osób starszych. „Doszła troska o najbliższych i narastający strach przed tym, co będzie dalej. Sytuacja ma północy Włochy przez wiele tygodni pogarszała się. Polki zaczęły wracać do kraju. Żeby być bliżej rodziny, rodziców, być u siebie. Dziś to się zmienia, część Polek znów szuka pracy na terenie Włoch” - przybliża Renata Pawłowska.
Autorka przyznaje, że założyła bloga, bo chciała pokazać swoje Włochy od kuchni „Na początku opracowywałam teksty w dwóch językach ale brakowała mi czasu. Zostałam przy języku ojczystym aby móc się nim posługiwać na emigracji. Pisząc o włoskim życiu Polki poznałam wielu Polaków mieszkających na całym świecie. Wiem również, że Włosi tłumaczą sobie moje teksty, a zwłaszcza przepisy kulinarne, na włoski” - podkreśla blogerka.
O włoskim życiu Polek z Renatą Pawłowską, założycielka bloga „Kalejdoskop Renaty” rozmawiała Małgorzata Frydrych.